Czym jest czas? Umowna wizja upływających chwil przybranych w jednostki. Czy to sekundy, minuty czy godziny... Za każdym razem płyną w innym tempie. Oszukujemy się, że płyną tak samo... Ale przeprowadźmy banalnie proste doświadczenie.
Ustawmy w minutniku 3 razy po 10 minut i wykorzystajmy je na 3 sposoby:Sposób 1: Przeglądanie internetu, na przykład Facebook, Instagram, Pinterest itp, bądź po prostu porysujmy (jeśli lubimy)
Sposób 2: Patrzmy się bezczynnie w zegar, czekając aż czas upłynie.
Sposób 3: Usiądźmy do jakiegoś obowiązku (na przykład nauki) którego strasznie nie cierpimy, oraz wydaje on się nam diabelsko nudny.
Z obserwacji wynika, iż w sposobie pierwszym czas zleciał najszybciej. Spowodowane jest to tym, że nam się to podobało. Czas dłuży się w nieskończoność gdy robimy coś czego nie lubimy (sposób 3 jest najdłuższy). Ale, gdy robimy coś, co jest dla nas przyjemne... Czas jak na złość płynie szybciej.
Możemy się oszukiwać, że to tyle samo... Ale nie. Tyle samo dla ziemi, lekko spłaszczonej kuli, która sama w sobie nie żyje, ani nie czuję uczuć. Ale dla nas, organizmów żywych, czas może biec zarówno szybko, jak i wolno. Nie oszukujmy się więc, że każda minuta jest taka sama... Nie jest. Nie wszystko da się opisać w liczbach, cyferkach czy nawet słowach. Musimy to w końcu zrozumieć.
——————————————————
Rozkmina pochodzi z lekcji chemii, na której patrzyłem na zegarek czekając na koniec tej katorgii. Chcecie więcej takich moich myśli? Czy wgl warto pisać chociaż 1/70 tego co mam w głowie?
P. S. Do pisania takiego rodzaju "bloga" zainspirował mnie JanekMaster, który sam prowadzi o wiele bardziej rozbudowanego "bloga" do którego zapraszam
Obrazek z Wykop.pl
Pisze to aby UE (które trzeba jebać jak nic innego) się nie przyjebało.
CZYTASZ
Szary Wilk - Myśli i Problemy
Non-FictionCo, gdyby zajrzeć do głowy nastolatka, u którego myśli bez przerwy biją się między sobą? Czy warto w ogóle zawracać sobie tym głowę? Ja jestem Szary Wilk, a tutaj przekaże wam może 1/70 tego co dzieje się w mojej głowie podczas niecałej godziny. Za...