Wow, dawno mnie tu nie było. Z okazji mojego małego powrotu (co nie znaczy, że nie odejdę. Prawdę mówiąc to chyba tylko tą książkę będę aktualizować) wracam tutaj, do tego raka. No więc dzisiaj razem z Rakofaimilią, jak obiecałam, komentujemy "Taco na Surowo" autorstwa MrsGrabowskiej (tak, to ta, co pisała "Uprowadzona przez idoli"). Postanowiliśmy, że nie będziemy dawać screenów, bo to trochę ogranicza. Będę po prostu przepisywać. A ja zapraszam do zapoznania się z książką.
Ja (Alex)
Damian
Sayo"Raperzy Taco Hamingway oraz Quebonafide podkochiwali się w sobie wzajemnie już za czasów szkoły średniej. Pomimo tego starali się udawać hetero. Po wielu latach uczucia wzięły górę i raperzy zaginęli w namiętnym romansie, który jednak postanowili ukrywać przed innymi."
Nic dodać, nic ująć, nie?
Więc zaczynamy od tego, że Taco relaksował się w budce z meksykańskim jedzeniem po nagraniu teledysku do "Nostalgii". Zamówił sobie "burito".
Nie wiem co to jest to "buriTo", ale brałbym.
No więc do tej budki wchodzi Quebo. Taco zauważa, że nasz raper jest jego konkurentem w rankingu najlepszego polskiego rapera i, że go nienawidzi. Przekazuje nam również, źe po nagraniu piosenki "Candy" zyskał duży fejm. Nagle ów raper podchodzi do bruneta.
"- Siema lamusie. Co tu robisz? Jesz meksykańskie taco? HA HA - zaśmiał sie"
Suchar prawie wysuszył mi usta, ale autorka przynajmniej się stara. A raczej próbuje.
Po tym jakże zacnym sucharze Taco odpowiada:
"- Wypierdalaj Quebo, czekam na jedzienie."
I był już "trochę wkurwiony". Na to Quebo odpowiada "Sam wypierdalaj." I sobie poszedł zostawiając kartkę na stoliku Taco.
Zapewne numer.
Bingo, Damian. Do jego stolika podchodzi kelner i daje mu "burito". Taco jednak odmawia, mówiąc:"- Dzięki ale nie jestem głodny, sam sobie to zjedz"
*powolny klask*
Filip bierze kartkę i wychodzi. Tak jak podejrzewał Damian, to był numer. Taco sądzi, że to podejrzane i wrócił do swojej willi.
Nastała godzina 22:30, a według autorki o tej godzinie cała WARSZAWA (specjalnie podkreślam WARSZAWA) śpi.
Skoro myśli, że w tak wielkim mieście wszyscy już śpią o tak wczesnej porze to chyba nigdy nie widziała kiboli i dresiarzy.
Albo nawalonych lasek i ziomków.
Albo debili z petardami, którzy rzucają tymi zacnymi rzeczami w domy i bloki.
No kibole i dresy.
Wracając.
"[...] rozległ się dzwonek do drzwi. To obudziło dziewczyny, które spały na golasa z taco w łóżku.
- Kurwa, taco, ja w takich warunkach nie będę spać, pa - powiedziała jedna z dziewczyn a reszta przytaknela, ubraly sie i wyszly"
CZYTASZ
Kiedy widzisz RAKA
HumorCzyli EKIPA DS. NOWOTWOROWYCH (@Alexis666010, @SHINIGAMIPLUS oraz @Sayo_Nara_Leszcze (okazjonalnie ktoś jeszcze)) VS raki Wattpada!