22. Impreza cz.1

2.9K 79 135
                                    

Nie sprawdzony

Wszyscy pochowali się w ustalone miejsca, oprócz Harrego, który siedział na białej huśtawce.

- Co tu się dzieje, skarbie ?- Zapytał zdezorientowany Louis.

- Niespodzianka !- Krzyknęli wszyscy wyskakując ze swoich kryjówek.

Louis podskoczył z zaskoczenia. Popatrzył pytająco na Harrego, który zapalił lampki w kolorze bieli.

- Masz dziś urodziny frajerze.- Powiedziała Ariana.

- Dziś.- Louis kompletnie, zapomniał o swoich urodzinach. Był za bardzo zajęty pracą i swoim partnerem.

- Tak, dziś skarbie.- Powiedział Harry, rumieniąc się. Louis, zmierzył wzrokiem loczka. Spodobał mu się jego, ubiór. Ale nie podobał mu się fakt, że zbyt wielu facetów może patrzeć na JEGO chłopaka.

- Dobra gołąbki. Teraz zdmuchnij świeczki, stary byku.- Powiedział Liam, trzymając w rękach talerz z ciastem.

Louis przyjrzał się nadrukowi na torcie i wybuchł śmiechem. Harry, nie wiedział co się dzieje, dopiero gdy zobaczył napis na torcie, olśniło go. Było na nim napisane „świętej pamięci Louisa". Harry zrobił się cały czerwony, ze złości jak i z zażenowania.

- Zabije cię ty nadęty blondasie.- Sykną przez zaciśnięte zęby Harry. Było mu wstyd za napis, na torcie.

- Już dobrze, skarbie.- Powiedział Louis i przyciągną loczka do siebie.- Nic się nie stało.- Uśmiechną się złączając ich usta.

Wszyscy oprócz, Payna, wydali z siebie pisk radości jak i przesłodzenia. Jeden wielki chórek.

- Wystarczy.- Powiedział już, radosny Harry.- Zdmuchnij świeczki.- Pokazał na tort z dwudziestoma dwoma świeczkami.

Louis, bez wachania pomyślał życzenie i zdmuchną wszystkie świeczki. Następnie pokroił ciasto i razem z Harrym rozdał każdemu po kawałku, Niall dostał porcje dwa razy większą od wszystkich, ponieważ jak każdy wie, Niall+jedzenie=szczęście.

Gdy wszyscy zjedli, Zayn i Niall zaoferowali swoją pomoc w pozbieraniu naczyń. Całe towarzystwo wiedziało, dla czego byli tak chętni, do pomocy. Ale nic już nie mówili, tylko pozwolili im posprzątać.

- Czego sobie zażyczyłeś.- Zapytał, zaciekawiony Hazza siadając na kolanach swojego partnera.

- Nie, mogę powiedzieć.- Uśmiechną się Luis.

- No proszę.- Zajęczał Harry. Naprawdę chciał wiedzieć, czego zażyczył sobie jego ukochany.

- Ahh.- Louis wiedział, że Harry za szybko nie odpuści. A on, prędzej czy później mu ulegnie.- Powiem ci, ale chodzi ze mną tam.- Pokazał palcem wskazującym na białą altankę obrośniętą dekoracyjnymi krzewami. Harry szybki zszedł z kolan starszego i biorąc jego dłoń zaczą, ciągnąć Louisa w wyznaczone przez niego miejsce.

🤫🤫🤫
Jak myślicie, czego zażyczył sobie Lewis ? Niestety, to już ostatni na dziś rozdział 😢 ale jutro jak wyrobie się z pracą domową, to wstawię rozdział 🥰

Ps. Jesteście niesamowici. Mamy już 127 odsłon 👁 i 98 gwiazdek ⭐️. Dziękuje i życzę dobrej nocy 🌚👍🏻.

Wika
🤫🤫🤫

𝐅 𝐎 𝐋 𝐋 𝐎 𝐖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz