23. Impreza cz.2

2.6K 76 98
                                    

Nie sprawdzony

Harry, nie wiedział o istnieniu altanki. Był zaskoczony, ponieważ gdy weszli na altankę, była tam ławeczka i kocyk. Harry popatrzył, na faceta, z zaciekawieniem.

- Powiesz mi, to życzenie.- Upomniał się Hazza.

Luis, uśmiechną się owijając ręce wokół talii, mniejszego od siebie bruneta. Nachylił się nad uchem chłopaka i szepną.

- Życzyłem sobie, ciebie.- Szepną i przygryzł płatek, jego ucha.

Harrego, przeszedł bardzo przyjemny dreszcz. A na jego sercu, zrobiło się cieplej.

- Mówisz poważnie ?- Zapytał zarumieniony Harry.

- Tak, kochanie.- Szepną i złączył, ich usta.

Luis kochał Harrego, bardziej niż brunet, mógł sobie wyobrazić. Gdy przestali się całować, usiedli na ławkę, przykryli się kocykiem. Dla Luisa, były to najlepsze urodziny. Szczerze, Luis nie potrzebował tej całej imprezy. Do szczęścia, potrzebował tylko Hazzy, w tych pięknych spodniach.

Siedzieli tak, do puki na altankę, nie wleciała, rozbawiona od nadmiaru alkoholu, Ariana.

- Lou, czas na prezenty.- Powiedziała, machając ręką.

Chłopak, obok Luisa zaśmiał się radośnie, wstając. Poszli w miejsce, gdzie do niedawna było czysto i biało. Niestety, teraz wyglądało to jak jedno wielkie pobojowisko. Wszędzie walały się plastikowe, czerwone, kubeczki. Nie wiadomo skąd wzięły się tu puste kartony po pizzy. Harry i Luis, zaczęli się zastanawiać, ile ich nie było ?

Pijany Liam, zaprowadził Luisa na białe drewniana krzesełko, na którym oczywiście usiadł.

Pierwszy prezent dostał od swojego kumpla Liama, był to czarny pasek Gucci, który bardzo chciał. Drugi prezent, podarowali mu Justin i Ariana. Gdy wszyscy, już dali prezenty, przyszedł czas na Harrego.

Chłopak, był smutny ponieważ jego prezent, nie był tak drogi i zdobiony jak innych. Podszedł nieśmiało do mężczyzny i podał mu dosyć duży pakunek.

Luis z wielkim uśmiechem, przyjął prezent i zaczoł go rozpakowywać. Oczą Luisa ukazał się album ze zdjęciami. Luis popatrzył z podejrzanym uśmiechem na rumieniącego, się Hazze. Otworzył album i zobaczył ich wspólne zdjęcie.

- Wiem, że nie jest to twój wymażmy prezent ale.- Harry zaczą się tłumaczyć, było mu wstyd, że on podarował mu ZWYCZAJNY album ze ZWYCZAJNYMI zdjęciami.

- Jest piękny kotku.- Powiedział Luis, wstał i cmokną swojego chłopaka. Hazza, zarumienił się na słowa niebieskookiego.

😅😅😅
Wstawiam w szkole ❤️🏫 Podoba się wam, jak pisze z perspektywy trzeciej osoby ? Mi osobiście, bardzo spodobał się, ten styl pisania 😍
😅😅😅

𝐅 𝐎 𝐋 𝐋 𝐎 𝐖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz