3

128 12 0
                                    

Po rozmowie z lekarzem poprosiłem o kartkę na wydanie telefonu
Co dziennie było coraz lepiej nowe znajomosci nowe doświadczenia.
Poznałem starszą kobietę , która wzięła mnie pod „swoje skrzydło" stała się moją szpitalna babcią zawsze gdy miałem wątpliwości chodziłem z nią rozmawiać , żaliłem się jej na każdy temat podejmowaliśmy wspólne decyzje.
Mijały miesiące a lekarze nadal nie wiedzieli co mi dolega. Dostawałem non stop nowe leki które zacząłem brać , lecz czułem się po nich dość dziwnie popadałem w stany przygnębienia zacząłem korzystać z psychologa otworzyłem się przed nią pomogła mi cały ból zszedł jak powietrze z balonu.
    Kilka dni później dowiedziałem się ze mam depresje i załamanie nerwowe i muszę przyjmować leki by mój stan się nie pogorszył. Rozumiałem ze trzeba sobie pomóc kilka dni później dostałem wypis oraz receptę.
  

Psychiatryk wita mały książę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz