Usłyszałam budzik, po czym zaczęłam leniwie otwierać zmęczone oczy. Co pierwsze zaczęłam szukać telefonu. Jest. Kilka powiadomień walić to potem zerknę przy śniadaniu.
Jak zwykle miałam problem z ubraniem się.
~Dobra później się tym zajmę. Mam dużo czasu.
Zeszłam na dół. Przywitał mnie kot po czym sobie uciekł w ciche i ustronne miejsce. Około godz 9 byłam po miłym i pobudzającym prysznicu. Ogarnęłam włosy i zrobiłam do połowy make-up resztę dokończę jak będę iść do pracy a mam na 11.Śniadanie. Nic mi się nie chce robić. Coś nowego. Zamawiać tez nie, tylko marnuje wtedy czas na czekanie. Dobra szybkie płatki i tak nie jestem głodna.
W trakcie gdy jadłam zerknęłam na telefon. Jak zwykle nic ciekawego.Gdy zbliżała się 11 ogarnełam małe szczeguliki dokończyłam makijaż napełniłam miskę kota i wyjęłam szybko telefon od ładowarki. E-mail
Dzień dobry.
Czy jest Pani zainteresowana przeprowadzeniem wywiadu z jedną z naszych grup koreańskich. Bardzo zależy nam na współpracy z Panią, mamy nadzieję, że przemyśli Pani naszą propozycję.
Resztę informacji uwzględnimy w rozmowie telefonicznej
Tel. 382759223
Wytwórnia Big Hit~Świetnie będę mieć zajęcie jakbym nigdy nie miała. Potem nad tym pomyśle.
Trochę się spóźniłam ale to wszystko przez tego emaila. Po za tym i tak wszyscy mnie lubią i szanują wiec chyba mnie nie ochrzanią za małe spóźnienie no chyba ze szefowa. Dzień w pracy był w porządku. Miałam dłuższą przerwę wiec mogłam se przejrzeć media społecznościowe i popisać. Wywiady miałam szybkie i mało skomplikowane.
Do domu wróciłam około godziny 18. Nie miałam ochoty gotować nigdy nie przepadałam za gotowaniem to nudne po za tym trzeba czekać aż się coś ugotuje upiecze. Zamówiłam moja ukochana pizzę. Nie czekałam o dziwo dość długo. Gdy miałam czas wolny...
~a może by tak poczytać książkę ? Żartowałam, śmieszek ze mnie. Klasycznie wyłożyłam się wygodnie z kotem na kanapie i szperalam z nadzieja ze znajdę coś ciekawego.
~nic nie ma świetnie. Gasząc wyświetlacz w telefonie zauważyłam emaila
~O miałam to zobaczyć. W sumie mam czas.
- co my tu mamy ? - zaczęłam gadać sama do siebie jak idiotka.
-Prośba o wywiad dla wytwórni BigHit. -zaczęłam czytać owo ciekawego emaila i miałam w głowie cały plan. Tylko ze jestem dość leniwa i wszystkie moje plany potrzebują czasu ! A tu miałabym bardzo mało aby sie zorganizować.
Po kilku minutach zastanawiania się postanowiłam podjąć się, żyje się tylko raz. A takie wydarzenie nie powtórzy się, chociaż jestem bardzo znaną i szanowana dziennikarka ale co tam. Uznałam ze odpisze jutro rano powinnam się z tym przespać to jest bardzo spontaniczna decyzja.
***
Obudził mnie mój ukochany budzik. Wstałam bardzo leniwie nic mi się nie chciało ale no cóż. Była godzina 8 a ja już ogarnięta i gotowa do wyjścia.
-jak ja to zrobiłam? -zadawałam sobie pytania nie dowierzając.
Miałam czas aby odpisać emaila. Właśnie postanowiłam ze zgodzę się. Zadzwonię za chwile i dowiem sie kilku szczegółów. Poszłam ogarnąć kota była bardzo aktywna nie poznałam jej. Nie umiała usiedzieć w miejscu. Prace zaczynałam o 10. Gdy zbliżała się godzina pracy postanowiłam zadzwonić.
Zadzwoniłam lecz nikt nie odbierał.
~ Świetnie może już zapomnieli o wywiadzie brawo Patrycja. A co jak nie znają tego numeru? Nie podałam w emailu no cóż kiedy indziej.Wyszłam z domu rozczarowana i trochę spłoszona bo czułam się jak bym wszystko robiła na spontanie. Wchodząc do auta zaczął dzwonić mi telefon.
-no rzesz czemu teraz. Gdzie ja mam teraz telefon. Wyłączyłam na chwile auto i zaczęłam szperać w torebce. Mam.
-co to za numer ? - zapytałam się sama siebie na głos.
Wytwórnia !!- wykrzyczałem wystraszona omal nie upuszczając telefonu. Odebrałam i włączyłam na głośno mówiący. Włączyłam auto. Zaczęłam jechać i rozmawiać.
- Dzień dobry Wytwórnia BigHit czy rozmawiamy z Dziennikarką
- tak tak to ja dzień dobry - przerwałam szybko żeby się domyślili ze jestem zajęta.
- dzwonimy w sprawie wywiadu z znanym zespołem zwanym BTS. Dostaliśmy od pani emaila ze zgodą.
- tak mogę przeprowadzić tylko prosiłabym o informacje kiedy ma się odbyć. - zadałam szybko pytanie bo akurat skręcałam
- dostosujemy się do pani daty. Tylko... - przerwałam
- to może za 2 dni ? Powinnam się wyrobić - oznajmiam.
- jak Pani sobie życzy tylko to nie byłby jeden wywiad lecz większa ilość...
- większa ilość ??- zapytałam niedowierzając
- tak yyy spokojnie my wszystko za panią przygotujemy hotel makijażystów.- zaczęli wymieniać a ja niestety musiałam zacząć słuchać.
- yyy dobrze ja jeszcze to przemyśle i dam znać.
~ Jeju tego to się nie spodziewałam - zaczęłam się delikatnie śmiać i włączyłam muzykę.Do pracy miałam kawałek ale długo rozmawiałam z miłą panią z wytwórni więc czas mi szybko zleciał tak samo jak dzień w pracy.
W domu byłam o 17 i zabrałam się za gotowanie oraz szykowanie walizki na dłuższy pobyt poza domem. Miałam częste wachania czy może nie zrezygnować ale starałam się o tym nie myśleć...
Jedząc posiłek postanowiłam podzielić się wie-śćmi o wyjeździe na dłuższy czas do Seulu. Postanowiłam ze zadzwonię do Oliwii
-Hello przyjaciółko -zaczęłam się lekko śmiać
-Co tam Pati? - zapytała
-Po jutrze wylatuje do Seulu - oznajmiłam szybko i na temat.
-Lecę z tobą -oznajmiła szybko poważnie
-Chyba oszalałaś - oznajmiłam śmiejąc się
- Będę ci truć dupę i ty o tym wiesz - mówiła z wielkim sensem.
- Dobra i tak nie mam zamiaru być tam sama co ja bym potem tam robiła,gdy wywiad się skończył ... To weź się spakuj na kilka dni w razie wu jutro się odezwę. Kilka jeszcze minut pogadałyśmy on duperelkach i zakończyłyśmy rozmowę. Następnie zabrałam się za kontynuowanie pakowania się...
***
Zasnęłam na kanapie. Nie miałam ochoty wstawać byłam zmęczona pakowaniem się. Ostatni dzień w pracy był bardzo szybki skończyłam prace o 14:25 nie więżąc postanowiłam pojechać do przyjaciółki.
Pomogłam jej spakować się oraz opowiedzieć o całym wydarzeniu.
-ej to gdzie będziemy mieszkać ? -zapytała Oliwia
- yyy oni wszystko załatwią luz czym się martwisz - oznajmiłam wyluzowana pijąc gorącą herbatę.
-a oni wiedzą ze ja tez jadę ? - zapytała wystraszona
- o cholera! (śmieszy mnie to słowo xD ) - krzykłam połykając gorący napój. Nie załatwię nam teraz hotelu jutro wylatujemy !
- zadzwoń do nich i poinformuj ze lecę z tobą - zaproponował szybko przyjaciółka.
-dobra ... daj mi chwile wypije herbatkę.
***
Po kilku minutach zadzwoniłam na dobrze mi znany numer i poinformowałam z prośba oto ze lecę do wytwórni z koleżanką i czy nie byłby to żaden problem. Na szczęście wytwórnia zareagowała dobrze i sama chciała zaproponować mi kogoś do rozmów po wywiadach.
***
Dzień lotu mały stresik obowiązkowy lecz Oliwi humor dopisywał. No cóż przed nami „kilka" godzin lotu.Hello 💞jak tm ? 💕
Nowa książka co myślicie ? 💖