*5*

32 3 0
                                    

Kierowałam się do wyjścia gdy poczułam ciepłą i małą ciągnąca mnie rękę.

- już wychodzisz ? - zapytał zszokowany Chim Chim.

- przestało padać poza tym nie chce widzieć tych... - przerwał

- mogę cię odprowadzić ? - zapytał szybko a ja jedynie się zgodziłam

Po kilku minutach stał obok mnie ubrany w czarne jinsy z dziurami i białym podkoszulkiem. Zawsze umiał się dobrze ubrać i był przy okazji bardzo przystojny.

Wychodząc w połowie zaczął ponownie padać deszcz. Chłopak z tego powodu się ucieszył. Ja za to nie...
Złapał mnie za rękę i nie wiedząc kiedy zaczęliśmy biec i śmiejąc się z naszego mokrego look'u.

- jaka jestem mokra. Jezu jak ja wyglądam? - zaczęłam poprawiać włosy.

- jak zwykle ślicznie - odparł uśmiechnięty

Po krótkiej ciszy...

- a ja jak wyglądam - zapytał patrząc mi prosto w oczy z czego byłam zdziwiona.

- yy.yyy jak zwykle - odparłam

- czyli ? - zapytał zainteresowany

- czyli jak zwykle okej ? Chodź szybciej zaczyna mocniej padać a ja nie chce wyładować w łóżku z herbata. Poza tym nie długo ta impreza - uśmiechnęłam się i pociągnęłam chłopaka za rękę na to on jedynie się ucieszył i przyspieszył tempo...

Pod hotelem chłopak jedynie przytulił mnie i szepnął coś do ucha.. a po chwili zniknął za progiem hotelu.

Wchodząc do mieszkania nie wiedziałam czego się spodziewać.

- co robisz - zapytałam Patrycję

- piszę chcesz sprawdzić ? - zapytała

- później musze się ogarnąć - rzekłam kierując się w stronę łazienki.

Po kilkunastu może kilkudziesięciu minutach byłam w miarę ogarnięta włosy miałam jeszcze lekko mokre ale za to ładnie pachnące.
Patrycja kończyła pisać jakieś tam rzeczy do pracy a ja przygotowałam składniki do naleśników. Po około 3 min przyszła przyjaciółka i zaczęła robić ciasto na naleśniki.
Gdy wszystko było gotowe zaczęłam je smażyć a ona zaczęła kroić owoce.

Pół godziny później siedziałyśmy na kanapie z naleśnikami i zaczęłyśmy oglądać film...

- co chciał od ciebie Jimin? - zapytała

- tak się spotkać - rzekłam wpatrując się w telewizor.

- spotkać ? - zapytała ponownie

- nooo .... nie chce mi się gadać oglądaj - wymamrotałam i wzięłam następną porcie naleśników z dżemem truskawkowym.

Idąc spać posprzątałyśmy talerze i wyłączyłam telewizor a następnie podłączyłam telefon do ładowania.

POV Patrycja
Wstałam trochę później niż miałam. Wczoraj przygotowałam w zapasie kilka pytań. Dzisiaj miałam przeprowadzić wywiad z liderem Rap Monsterem. Wychodząc z mieszkania już lekko spóźniona wrzuciłam klucze różne duperelki do torebki.

This life is not like a fairy tale.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz