No.3

172 8 0
                                    

Skąd on ma nadal mój numer?  Dziwne, bardzo dziwne. Otwieram wiadomość.

Od Que:

Cześć, nie wiem czy nadal masz mój numer, ale chciałem Ci powiedzieć, że wcale się tak dużo nie zmieniłaś- tak jak mówił Krzysiek.

Q. 

Przez dobre 10 minut zastanawiam się czy odpisać. Zrobię to, a co mi tam. 

Do Que:

Hej , mam twój numer. Nie wiem czy to był komplement, ale dziękuję  😊. Ty też wcale jakoś bardzo się nie zmieniłeś. 

Odpowiedź przyszła po paru sekundach.

Od Que:

Dziękuję. Okej, to ja już Ci nie przeszkadzam w imprezie. Miłej zabawy ! 👌

O serio? On też nie poszedł. Jestem geniuszem... 

Do Que:

Nie jestem na imprezie, a ciebie czemu też tam nie ma?

Od Que:

Jestem zmęczony po podróży, a jaka jest twoja wymówka? 

Przecież nie napiszę mu, że mam pod opieką nasze dziecko. Chociaż jak już sobie tak na luzie piszemy to może coś wspomnę. NIE , OPANUJ SIĘ IDIOTKO.

Do Que:

Źle się czułam, wolałam zostać w domu.

Czyli pewnie na tym skończy się nasze pisanie. Ale wiadomość od niego uświadamia mnie, że byłam w błędzie.

Od Que:

To zawsze jest dobra wymówka, moja droga 😁. A tak na serio to zdrowiej!

Do Que:

Mówię Ci, że nie kłamię! Jak możesz mnie tak osądzać?! 😪😪

Od Que:

Przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz 😢😢

No jasne!

Do Que:

Zastanowię się. 

Od Que:

To co kawa w ramach przeprosin? 🍷

ŻE CO KURWA ? 

Do Que:

Panie Grabowski, Pan chyba już nie rozróżnia kawy z winem  🤣.

Od Que:

Nie. To było zaplanowane. To co, pasuje Ci jutro 18? 

Nie, nie pasuje mi żaden termin.

Do Que:

Tak jasne, gdzie się umawiamy?

Od Que:

Podjadę po ciebie, bądź gotowa.

Do Que:

Będę czekać, to do zobaczenia!  😊

Od Que:

To dobranoc Tosia 😍.

Czy ja właśnie umówiłam się na kawę albo wino z moim byłym chłopakiem, z którym łączy mnie dziecko o którym o nie wie? 

Tak, to ma sens. 

Za każdym razem to samo, najpierw robię , potem myślę. 















BO NAPRAWDĘ NA DUŻO MNIE STAĆ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz