Po oglądaniu filmów do późnej nocy, postanowili wreszcie położyć się spać. Zrezygnowali z wieczornej kąpieli, przekładając ją na ranek. Poszli do swoich łóżek i wygodnie się w nich ułożyli.
Jungkook położył się trochę dalej niż zazwyczaj od Jimina. Park czuł, że coś się święci, bo w ostatnim czasie Jeon tylko się do niego przysuwał. Próbował zbliżyć się do niego, jednak ten dalej się odsuwał. Blondyn po nieudanych próbach poddał się i pozwolił mu leżeć tak, jak chciał.
-- Coś się dzieje, Kookie? -- spytał z troską w głosie.
-- Nie, dlaczego tak myślisz? -- odpowiedział szybko, rzucając w jego stronę przelotne spojrzenie.
-- W takim razie dlaczego się odsuwasz?
-- Chcę dzisiaj pobyć trochę sam, mieć więcej przestrzeni... -- odparł cicho i nieśmiało.
-- Rozumiem, kochanie. To może chociaż buziak na dobranoc?
Jungkook uśmiechnął się delikatnie i pokiwał głową. Pocałunek ten był namiętny i pełen uczucia. Po nim Park poszedł spać z małym uśmiechem, a Jeon czekał na odpowiednią porę, żeby wymknąć się z pokoju.
CZYTASZ
Death || Jikook ✔
Fanfic„-- Dlaczego te najlepsze osoby umierają najpierw? To niesprawiedliwe! -- Tak już widocznie musi być, kochanie. [...] -- Mówił, że w pierwszej kolejności odchodzą te najlepsze osoby. Czemu on nie mógł być tą najgorszą?" Uwagi: angst, fluff, BTS nie...