Nowy dom...

4 4 6
                                    

Następny dzień 10.00
Dom Loli
Lola

Właśnie miałam włączyć mój ulubiony serial w tv, ale jak zwykle nie wyszło gdyż ponieważ jakiś kretyn zaczął dobijać się do moich drzwi, ach ci faceci, nie wiedzą kiedy skończyć. Gdy otworzyłam drzwi, zamarłam. Stał tam on, Derek. Podszedł do mnie i powiedział: pakuj się, weź wszystkie ważne rzeczy i ubrania, dzisiaj zobaczysz twój nowy dom.

- coooo- zapytałam, prawie krzycząc ze zdziwienia i zdenerwowania- wypierdalaj palancie głupi, mogłeś powiedzieć że chcesz się jeszcze spotkać a nie odpierdalasz takie coś. Z kąd ty w ogóle wiesz gdzie ja kurna mieszkam?!! Spieprzają z tąd!- krzyczałam na niego jak powalona, byłam wkurwiona na maksa. Co z tego, że chciałam żeby przyszedł. Jest gównem i niech wypierdala xD. Jednak on niczym się nie przejął, poszedł do mojego pokoju i zaczął mnie pakować, nie wiedziałam co zrobić.
- zostaw to - powiedziałam ostrzegając, jednak on nie posłuchał- mówię jeszcze raz, zostaw to natychmiast- krzyknęłam, a po chwili dostałam czymś w ramię, film mi się urwał.

Derek
11.30

Jestem już w aucie, Lola leży na tylnych siedzeniach, a z przodu obok mnie siedzi Shawn. Gdyby nie on to pewnie nadal by się darła, nadpobudliwa jest jakaś. Więcej zabawy dla mnie xD.

...30 minut później...

Niosę moją Lolunię do naszej sypialni, jak śpi to wygląda słodko, aż szkoda że to działa tylko do 18.00 xD. Jestem ciekawy jej reakcji na jej nowy dom, tak samo jak reszta domowników, czyli większość członków gangu. Chłopaki zajmują się już ochroną, jak mnie nie będzie to żeby chociaż ochroniarze byli. Muszę o nią dbać, żeby nie odwalała jakiś buntów itp.
Chcę żeby została jak najdłużej, bo po wypadku Shawna nic już nie jest pewne...

Payed loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz