Wiesz... Wydaje mi się, że znasz to słowo.
Nienawiść...
Lecz... Czy znasz również jego definicje?
Czy odczułeś ją na własnej skórze?
Czy spotkałeś się sam na sam z nienawiścią?
Widzisz... To na ogół może stać się na dwa sposoby.
Albo to ty kogoś znienawidzisz,
Albo będziesz przez kogoś znienawidzony.
A więc? Każda nienawiść ma dwie strony.
Tego, co nienawidzi, jak i tego, co znienawidzonym jest.
Ja osobiście zmagam się z nienawiścią właśnie teraz, w tym momencie.
Noc.
Godzina, dokładnie, 00:40.
I wiesz... Niby twierdzę, że nie da się nienawidzić kogoś lub czegoś, czego jeszcze nie znasz...
... A tymczasem, nienawidzę ranka, który nastanie kiedy za kilka godzin się obudzę.
Oraz myślę, że moje uczucie jest odwzajemnione - nadchodzący dzień również, jak każdy poprzedni w moim życiu, okaże niechęć do mojej osoby i mojego istnienia. Odwzajemni moje uczucie.
Nadchodzący dzień będzie mnie nienawidził. Aż dobiegnie końca. Później nastanie noc... Lecz po niej kolejny dzień. Taki sam. Również będzie mnie nienawidzić, ze wzajemnością.
Nie wiem, jak długo będzie się to powtarzać...
A... Może ty mi odpowiesz?
Gdzie znajduje się ten...
Kres nienawiści?
