Wiesz co?
Patrząc jak odchodzisz,
Jak zmierzasz w drugą stronę,
Była we mnie chęć, aby także się odwrócić.Ale nie.
Wodząc za tobą wzrokiem wciąż gdzieś czekałam na Ciebie.I jesteś.
Jesteśmy.
Silniejsi niż kiedykolwiek wcześniej.Nie zapytam Ciebie, czy nie odejdziesz.
Po prostu Cię nie puszczę, ty mi na to nie pozwolisz.Kocham.
Jestem kochana.Doceniam.
Bo zostałam w końcu doceniona.Teraz jesteśmy.
Razem.Dziękuję Ci.
Dziś wiem, co znaczy kochać.Czuję to.
Jak nigdy jeszcze dotąd...