Wylan: *stoi na drabinie* Kaz, boję się.
Kaz: Wszystko będzie dobrze, ufasz mi?
Wylan: Tak.
Kaz: W takim razie się puść, złapię cię.
Wylan: Okej *puszcza się drabiny*.
Kaz: *Odsuwa się i daje Wylanowi upaść* Zasada numer jeden: nigdy nie ufaj nikomu.
