Bakugou x Reader

3.5K 157 28
                                    

Relacja: romantyczna
Zakończenie: szczęśliwe
Inne: Bakugou jest zazdrosny i troche yandere; występują wulgaryzmy i przemoc!
Dla MikaNamis

<><><><><><><><><><>

Tego było już za wiele. Jakiś fagas wyraźnie flirtuje z (imię)! A na dodatek tej dziwce to nie przeszkadza! Koniec tego dobrego! Wkurzony blondyn wyszedł z kawiarni i ruszył w stronę swojej dziewczyny i jakiegoś chłopaka.

- Nie za dobrze się bawicie? - zapytał, gdy (kolor)oka wreszcie go zauważyła.

- Ah, Katsuki, to nie tak jak myślisz! - krzyknęła przestraszona (imię). - Kaito po prostu chciał mi się jakoś odwdzięczyć za znalezienie kota. To wszystko. - faktycznie, niebieskowłosy trzymał w dłoniach małą, białą kulkę. Ale zaraz! Skąd niby dziewczyna zna imię tego przegrywa?!

- Odwdzięczyć? Niby jak? - zapytał wkurzony, ale za nim ktoś zdążył mu odpowiedzieć mówił dalej, tym razem zwracając się w stronę chłopaka z kotem. - Słuchaj gnoju - (imię) to moja dziewczyna i nie masz jebanego prawa się do niej zbliżać. Rozumiesz? - jego mina sprawiła, że niebieskie włosy stanęły chłopakowi dęba. Nie będąc w stanie wydusić słowa
, Kaito kiwnął jedynie głową i uciekł w tylko sobie znaną stronę. - Tch, jeszcze się z nim rozliczę. - powiedziała do siebie blondyn, po czym spojrzał na swoją równie przestraszoną dziewczynę. - Co się tak gapisz? Idziemy. - wymamrotał wciąż wkurzony, złapał mocno (kolor)włosą za nadgarstek i ruszył w stronę swojego mieszkania.

- Katsuki, puść mnie! Proszę! To boli! - chłopak nie zdawał sobie sprawy, że przez spocone dłonie parzył jej nadgarstek.

- Zamknij się! Chyba, że chcesz oberwać! - usilnie błagania, a nawet płacz dziewczyny nie przekonały go do zmiany decyzji. Dopiero po dotarciu do mieszkania poluźnił ucisk, a chwilę później popchnął (kolor)oką na jasną kanapę. - Leż tu i czekaj. Ani mi się waż wstawać. - powiedział przez zaciśnięte zęby, po czym ruszył w stronę sypialni. (imię) ze strachem oczekiwała najgorszego, wiedziała że jej chłopak jest wybuchowy, ale jeszcze nigdy się tak nie wkurzył. Co w niego wstąpiło?

Bakugou wrócił po chwili, w dłoniach dzierżąc w dłoniach apteczkę. Szybko obejrzał nadgarstek dziewczyny, polał go zimną wodą i owinął bandażem nasiąkniętym jakąś maścią. Gdy skończył siedział jeszcze chwilę cicho, po czym wyszeptał ciche "Przepraszam".

- C-co? - (imię) kompletnie nie spodziewała się takiego obrotu spraw.

- Przepraszam! Nie słyszałaś?! No wiesz, za ten mój wybuch. - na jego twarzy widać było wyraźnią skruchę. Dziewczyna nie myśląc wiele uśmiechnęła się lekko i przytuliła zaskoczonego blondyna.

- Nic się nie stało, Katsuki. Tylko proszę, nie rób tego więcej. Naprawdę się bałam. - wyszeptała do ucha ukochanego głaszcząc go po plecach.

- Obiecuję. - odparł spokojny już Bakugou i wtulił się w (kolor)włosą lekko całując jej szyję.

<><><><><><><><><><>

Kto jedzie dzisiaj do empika po nowy tom BNHA? A taka jaa B)
Był już uroczo zazdrosny Denki, przyszedł czas i na przerażającego Bakugo! Emm, to miało wyglądać inaczej, ale w ostatniej chwili mi się zmieniła koncepcja i wyszło takie coś... mam nadzieję że mimo to shocik się spodobał ^^

Miłego dnia/nocy,
Papatki *3*

One-shoty z... Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz