Relacja: romantyczna
Zakończenie: szczęśliwe
Inne:
Dla Mika_demonica<><><><><><><><><><>
- Ech, dziewczyno, po co ty mnie tu ciągniesz? - zapytał znudzony fioletowowłosy biegnąc i próbując wyrwać rękę z mocnego uścisku blondynki na nadgarstku. Ta jedynie zaśmiała się dźwięcznie i na chwilę odwróciła głowę w jego stronę, posłała mu radosny uśmiech i znów przyspieszyła biegu.
- Tajemnica. Dowiesz się na miejscu. - powiedziała jeszcze, po czym nastała cisza pomiędzy biegnącą dwójką. Po tym jakże długim, według Shinsou, maratonie dotarli wreszcie pod jedną z klas lekcyjnych. Złotooka zaśmiała się lekko, gdy zauważyła jak fioletowowłosy podtrzymując się kolan dyszy ciężko.
- Nigdy... więcej... biegania... - wysapał ciężko i dalej próbował unormować oddech, z marnym skutkiem. Pomogła dopiero butelka zimnej i orzeźwiającej wody z cytryną, którą okazało się, że dziewczyna ma cały czas w torbie.
Gdy twarz chłopaka straciła wreszcie różowawy kolor i jedyne co pozostało to lekkie rumieńce, Kaminari złapała go za rękę i uśmiechnęła się uroczo.
- Wszystkiego najlepszego! - powiedziała i zanim Hitoshi zdążył zapytać o co jej chodzi, ta otworzyła drzwi do sali, w której jak się okazało stali wszyscy przyjaciele chłopaka. Był on tak zdziwiony, że nie mógł wydusić słowa, nawet gdy wszyscy po kolei zaczęli składać mu życzenia i obejmować go po przyjacielsku. Dopiero wtedy zrozumiał - przecież dzisiaj są jego urodziny! Że też o nich zapomniał.
Uśmiechnął się wreszcie i podziękował wszystkim za to całe zamieszanie. Wtedy też, jedna dziewczyna z jego klasy wyszła z klasy, w rękach niosąc ogromny, dwupiętrowy tort. Równo siedemnaście świeczek paliło się na samej górze i czekały tylko na zdmuchnięcie. Fioletowowłosy spojrzał się na blondynkę, która uśmiechała się do niego uroczo i podniosiła kciuki w górę.
Shinsou sam postanowił się uśmiechnąć i po pomyśleniu życzenia z radością zdmuchnął na raz wszystkie świeczki co spotkało się głośnymi okrzykami jego przyjaciół.
Impreza skończyła się dopiero po trzech godzinach. W sali zostali tylko Shinsou i Kaminari, zajęci sprzątaniem, po dość głośnym widowisku. Dziwne, że żaden nauczyciel nie przyszedł i nie wygonił ich, ani nawet nie kazał być ciszej. Fioletowowłosy właśnie chował marne resztki tortu do pudełka, gdy blondynka zagadnęła go:
- Podobała się niespodzianka?
- Była... cudowna, dziękuję Ci bardzo. - chłopak odwrócił się w stronę dziewczyny i... uśmiechnął. Bardzo to ją ucieszyło, bała się bowiem, że Shinsou wkurzy się za takie coś.
- Ach, to nie tylko moja zasługa. Wszyscy pomogli... chociaż racja, ja zrobiłam najwięcej. - oboje zaśmiali się po wypowiedzi Denki. - A właśnie! - krzyknęła.
- O co chodzi? - spytał fioletowowłosy.
- Kiedy dmuchałeś świeczki... o czym myślałeś? - zapytała, lekko zarumieniona. Hitoshi na te słowa podszedł do dziewczyny i objął ją w talii.
- Właśnie o tym. - powiedział, a następnie wpił się w usta zaskoczonej blondynki, która mimo to szybko oddała pocałunek.
<><><><><><><><><><>
Ten, mam wrażenie, że kompletnie to spieprzyłam, przepraszam...
Przepraszam też, że tak długo musiałaś czekać, ale mam w kwietniu egzaminy, dodatkowo w każdym tygodniu teraz przynajmniej cztery sprawdziany i dwie kartkówki... także, przepraszam was bardzo, ale shoty będą się pojawiać rzadziej. Oczywiście napiszę te, które mam w kolejce i ciągle przyjmuję zamówienia ale możecie spodziewać się, że trochę dłużej zajmie mi ich wykonanie. I tak pewnie będzie aż do kwietnia. Postaram się wam to jakoś wynagrodzić, nie wiem jeszcze jak, ale coś zrobię...
Noo, a te media to cudo *-*
Dziękuję za przeczytanie, zapraszam do komentowania,
Miłego dnia/nocy,
Bye~
CZYTASZ
One-shoty z... Boku no Hero Academia
FanfictionJak tytuł głosi są to jednostrzałówki z mangi i anime Boku no Hero Academia