Minęły 4 lat od czasu przyjazdu Daphne do Francji. Od cholernych 4 lat dziewczyna nie widziała się z rodziną, co niezwykle się na niej odbiło.
Panienka Weasley zmieniła się nie do poznania. Nadal była wysoka i bardzo chuda. Włosy sięgały jej do kolan, dziewczyna przefarbowała je na rudo. Jednak jej charakter... rzadko się śmiała, nie robiła żartów jak dawniej z bliźniakami. Zaczęła ubierać sukienki, chociaż wcześniej ich nienawidziła. Zna na pamięć zasady savoir vivre. Potrafi grać na pianinie i mówić po francusku, nawet jej angielski akcent poszedł w zapomnienie. Ponadto nauczyła się hiszpańskiego oraz niemieckiego.
Aktualnie rudowłosa siedziała w Sali Jadalnej i czekała na swoich przyjaciół.
- Daphne! Sorki, że musiałaś tyle czekać, ale Nathan nie mógł znaleźć swojego wypracowania na historię magii. Zawołała Inès. Przyjaciele Daphne często traktowali ją z niezwykłym szacunkiem.
- Ta... - Odpowiedziała znudzona dziewczyna poprawiając seledynowa sukienkę. - Jakie mamy dzisiaj lekcje?
- Nie słuchałaś wczoraj Maxime? Dzisiaj mamy tylko historię. O 11 wyjeżdżamy do Hogwartu!
- Co? dlaczego? - Spytała rudowłosa zirytowana faktem, że o niczym nie miała pojęcia.
- W Hogwarcie organizowany jest turniej trójmagiczny. Niestety ze szkoły pojedzie tylko kilka osób. - Posmutniała Livia, która od zawsze chciała zobaczyć Anglię, a sądziła, że nie ma na to najmniejszej szansy. - O wszystkim ma opowiedzieć po śniadaniu Madame Maxime.
I tak się stało. Dyrektorka Beauxbatons wyjaśniła na czym polega turniej trójmagiczny i kogo ze sobą zabierze. Madame Maxime uznała, że jedynie osoby pełnoletnie, jednak zrobiła wyjątek dla Daphne i jej przyjaciół, ponieważ byli to niezwykle uzdolnieni uczniowie.
W tym samym czasie, kiedy Daphne pakowała się, przed Hogwartem zbierali się uczniowie chcący zobaczyć uczniów zza granicy oraz ich pojazdy, pomimo tego, że zostało jeszcze mnóstwo czasu do ich przybycia. Siadali na trawie, zbierali się w grupkach i podekscytowani opowiadali przeróżne historie.
Po kilku godzinach profesor Dumbledore nakazał wszystkim stanąć w równych rzędach, aby odpowiednio zaprezentować szkołę. Uczniowie z niecierpliwieniem wypatrywali pojazdów, którymi mieli przyjechać obcokrajowcy. Tam, nad lasem ktoś krzyknął, kiedy dostrzegł latający powóz.
- To na pewno uczniowie Beauxbatons. - Szepnęła wszystko wiedząca Hermiona do reszty złotej trójcy.
Złoty powóz zgrabnie wylądował na błoniach Hogwartu, czym zachwycił uczniów tej szkoły. Pierwsza z niego wysiadła Madame Maxime, a dopiero za nią uczniowie Akademii Magii Beauxbatons. W błękitnych mundurkach wyglądali niezwykle dumnie i dostojnie, jednak z powodu przewiewnego materiału, szybko zmarzli, dlatego dyrektor Hogwartu zaprowadził ich do środka zamku.
Zaraz po nich w Anglii znalazł się także Instytut Magii Durmstrang. Uczniowie tej szkoły dostali się do Hogwartu za pomocą ogromnego statku. Byli to mężnie wyglądający i dobrze zbudowani chłopcy, którzy zachwycili dziewczyny.
Daphne wraz z resztą znajomych zmierzała do Wielkiej Sali, w której każda ze szkół miała się zaprezentować. Dziewczyna zastanawiała się, jaka będzie reakcja jej rodziny, bo chociaż się do niej nie odzywali, nie chowała do nich urazy.
- Proszę o ciszę! - Głos Dumbledora rozgrzmiał na sali. - Dzisiaj gościmy szkołę Beauxbatons. - Młode damy weszły do sali. Ciszę przerwały brawa, gwizdy chłopaków i szepty dziewczyn, które zazdrościły francuskom wyglądu. Dziewczyny wykonały swój popisowy taniec i czekały na dalsze słowa Dumbiego. - Moje drogie, siądziecie przy stole domu Ravlenclaw. - Francuski podeszły do wskazanego stołu i siadły dopiero wtedy, gdy ich dyrektorka zajęła swoje miejsce obok nauczycieli. - Ale także szkołę Dumstrang, którą powita Slytherin! - Przez drzwi przeszli przystojni mężczyźni. Po wykonanym pokazie sztuk walki siedli przy stole węży, jednak Daphne w tym czasie rozglądała się za rudowłosą rodziną. Ujrzała ich przy jednym ze stołów, prawdopodobnie Gryffindoru. Kiedy wreszcie pojawiło się jedzenie, a na sali ponownie zapanował spokój i cisza rudowłosa wstała i skierowała się w stronę swoich braci i siostry.
CZYTASZ
Daphne Weasley [Zakończone]
FanficSiostra Rona weasley'a. Podobna do niego, a zarazem tak bardzo różniąca się. Inni znajomi, inne zainteresowania, inne domy w Howgarcie... |W trakcie poprawek|