Prolog

696 36 27
                                    

-[T/I] Proszę nie idź tam! - wykrzyczał do ciebie, nie chciałaś go słuchać. Obróciłaś się i zaczęłaś schodzić po schodach. Nagle złapał cię za rękę.

-Zostaw mnie! - krzyknęłaś, a on cię przytulił.

-Nie mogę...nie mogę pozwolić byś tam poszła - mówił szeptem, ale słyszałaś wszystko. Dokładnie, jakby krzyczał.

-Przepraszam...Newt - wyrwałaś się z jego uścisku i weszłaś w ogień. Popatrzyłaś za siebie. Newt wyglądał jakby miał się rozpłakać. Nie wiedziałaś co o tym myśleć. Twój duch został pochłonięty przez niebieski ogień. Dołączyłaś do największego wroga, którego nienawidziłaś, ale wiedziałaś że to jedyny sposób by czarodzieje mogli wreszcie normalnie żyć. Stanęłaś na środku kręgu, chcąc się deportować, lecz wtedy grindelwald Cię przytulił, stałaś w miejscu, jakby Cię ktoś zamurował.

-Dziękuję, że do mnie przyszłaś- wyszeptał ci do ucha. Popatrzyłaś na Newta, prawdopodobnie ostatni raz. Wyglądał jakby w tej sekundzie, działa się najgorsza rzecz w jego życiu. Po chwili, deportowałaś się, ale w ostatniej sekundzie poczułaś jak ktoś, łapie za rękę.

Po Drugiej Stronie Walizki |Newt x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz