1

586 34 15
                                    

Leżałaś na łóżku, patrząc na mały obrazek. Przedstawiał on ciebie i Newta, siedzących na małej górce. Byliście kiedyś najlepszymi przyjaciółmi, lecz to się zmieniło. Musiałaś wyjechać z rodzinnego miasta i zostawić Newta. Twoja rodzina była jedną z najbardziej znanych rodzin czystej krwi, a twoi rodzice byli, jedynymi z największych wrogów Gellerta Grindelwalda. Musieliście się często przeprowadzać, ponieważ Grindelwald nie mógł sobie pozwolić by taka rodzina przetrwała. Byliście zagrożeniem dla jego planu. Przez to nie spotkałaś już nigdy Newta. Wstałaś z łóżka. Dzisiaj znów mieliście się przeprowadzić. Chodziłaś do szkoły beauxbatons, jutro miałaś rozpocząć piąty rok nauki.

-[T/I]! Możesz tu na chwilę. - usłyszałaś głos twojej mamy. Podejrzewałaś, że chodzi o kupienie nowych książek. Zeszłaś po schodach i siadłaś na krześle, dokładnie na przeciwko ich.

-Tak? O co chodzi? - uśmiechnęłaś się. Nie wiedziałaś dlaczego, ale twoi rodzice się nie uśmiechali. Byli smutni. Rzadko ich takich widziałaś

-[T/I]...musimy się przeprowadzić. Wiem, że o tym wiesz, ale...musisz zmienić szkołę. - Zdziwiło cię to, a z twojej twarzy zszedł uśmiech. Miałaś dużo przyjaciół w beauxbatons, a teraz musiałaś od nich odejść, bez żadnego pożegnania.

-Ale...ale czemu - powiedziałaś prawie szeptem, a w twoich oczach pojawiły się łzy. Nie chciałaś znów stracić przyjaciół i osób na których ci zależało.

-W beauxbatons nie jest już bezpiecznie, a w Hogwarcie uczy Dumbledore. Powiedział, że nas ochroni. - Siedziałaś cicho, nie umiałaś powiedzieć ani słowa. Liczyłaś tylko na to, że będziesz kogoś tam znała.

-Dobrze Mamo...- Wstałaś z krzesła i poszłaś na górę. Spakowałaś się i siadłaś na łóżku. Wzięłaś do ręki mały obrazek.

Błagam. Newt, bądź tam - pomyślałaś. Chciałaś w to wierzyć ze wszystkich sił , ale co raz bardziej nie umiałaś.

Wzięłaś torby i zeszłaś na dół. Twoi rodzice byli już przed drzwiami. Starałaś się wyzbyć emocji, ale nie umiałaś. Złapali cię za rękę i deportowaliście się do małej wsi.

-To jest dolina Godryka - powiedział twój tata i wziął twoje rzeczy. Obróciłaś się za siebie, stał tam duży dom. Widziałaś jak twój tata do niego wchodzi, poszłaś za nim. 

-[T/I] twój pokój jest na górze. Masz tam już wszystkie książki, potrzebne do Hogwartu - oznajmiła Mama. Weszłaś na górę i zaczęłaś otwierać każde drzwi po kolei. Dopiero gdy otworzyłaś ostatnie, zobaczyłaś pokój w podobnych kolorach, co twój stary pokój.

Rozpakowałaś się, a małe zdjęcie dałaś na jedną z półek. Na drugiej półce były wszystkie książki potrzebne do Hogwartu. Żadna nie przypominała twoich dawnych książek. Położyłaś się na łóżku, patrząc w sufit. Nagle do twojego pokoju, weszła mama. Siadła koło ciebie na łóżku, była zmartwiona.

-[T/I]...Ja i tata musimy wyjechać. - powiedziała smutno. Wyjeżdżali często, więc nie rozumiałaś dlaczego byłą taka smutna.

-Rozumiem, a kiedy?

-Jutro...- odpowiedziała, a ty pokiwałaś głową. -Nie będzie to dla ciebie problem?

-Nie. Często wyjeżdżacie, przyzwyczaiłam się - uśmiechnęłaś się, a ona wstała z łóżka i wyszła z twojego pokoju.

Wzięłaś jakąś książkę i zaczęłaś czytać. Nudziło ci się, nie miałaś z kim pogadać lub przynajmniej z kim wyjść na spacer. Twoi rodzice byli zawsze zapracowani, a zwierzaka nie chcieli ci kupić. Jak wspomniałaś przy nich o Magicznych Zwierzętach, to otwierał im się nóż w kieszeni.

-Pamiętam jak raz Newt przyniósł magiczne zwierzę do naszego domu. - Zaczęłaś się cichutko śmiać, by nikt nie pomyślał, że jesteś walnięta albo że masz jakieś problemy z głową.

Po Drugiej Stronie Walizki |Newt x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz