Cześć jestem Clara, mam 16 lat i od roku cierpię na depresje. Odkąd straciłam rodziców świat nie wydaje mi się już tak kolorowy, jak kiedyś...
Teraz leżę na łóżku i patrzę się w lustro, jak zwykle miałam na sobie piżamę. Nie chodzę do szkoły uczyę się sama a później przychodzi nauczyciel i piszę egzamin.
Codziennie przychodzi do mnie siostra i mój najlepszy przyjaciel. Nigdy mnie nie zostawił, za to jestem mu bardzo wdzięczna. Nagle ktoś otworzył drzwi.
- Cześć, jak się trzymasz?- Spytała mnie Victoria, moja opiekunka
- Ahh- westchnęłam- Nie mogę powiedzieć, że dobrze bo będzie to kłamstwo. Nie mogę powiedzieć, że jest źle bo nienawidzę jak ktoś mi współczuje.
- Dobrze, rozumiem.. Zaraz przyjdzie do ciebie Justin z jedzeniem- oznajmiła
Spojrzałam na swoją piżamę i postanowiłam się normalniej ubrać, nie mogę przy nim chodzić jak bezdomna.
Ubrałam się w;Dodałam jeszcze cytat na tumblr;
,,Być człowiekiem znaczy podlegać władcy, któremu na imię cierpienie''Usłyszałam drapanie w drzwi, otworzyłam a tam był śliczny czarny szpic miniaturowy, po chwili ujrzałam Justina z śniadaniem.
- Justin, co to jest za słodziak? - Wskazałam na psiaka, którego trzymałam w ręce.
- To prezent dla ciebie!- wyszczerzył się
- Ohh dziękuje- I rzuciłam mu się na szyję.
- Jak się trzymasz?- Spytał z troską Brunet- Patrząc na mnie
- Wiesz, jak zwykle...- powiedziałam bez chęci- Wzięłam na ręcę psiaka i zaczęłam się z nim bawić. - Musimy mu wymyślić imię- powiedziałam z entuzjazmem
- Hmm... może Misiek? - Zapytał Chłopak.
- Tak, tak- Krzyknęłam szczęśliwa
Chłopak rzadko widywał mnie taką radosną. Dlatego ze zdziwieniem i z zadowoleniem mi się przyglądał.Musiał jednak zepsuć tą chwilę,
- A teraz idź zjeść śniadanie
Niechętnie wzięłam talerz z jajecznicą i tostami, zaczęłam dziubać, ale więcej to się tym jedzeniem bawiłam, jak dziecko.Po 20 min, kiedy przełknęłam posiłek, spojrzałam na Justina, który się zamyślił. Położyłam się na łóżku, tuląc się do niego. Kiedy zasypiałam usłyszałam jeszcze...
- Otwórz się na ten świat...
I OdpłynełamJechaliśmy samochodem i śpiewaliśmy najróżniejsze piosenki.
Byliśmy szczęśliwi, ponieważ wyruszyliśmy nad morze,
Nagle zauważyliśmy, że rozpęczona ciężarówka zaraz w nas walnie. Ojciec przyśpieszył jednak było już za późno. Samochód wpadł w poślizg i zderzył się z drzewem. Poczułam, że zamykają mi się oczy.. jedynie co widziałam to ciemność..Obudziłam się cała zlana potem, poszłam do łazienki i złapałam za żyletkę. Przejechałam narzędziem po nadgarstku, poczułam ulgę.
Rozpłakałam się, próbuje być silna, lecz jestem cholernie słabaKtoś objął mnie w tali, odwróciłam się i zobaczyłam Justina. Szybko się do niego przytuliłam i bardziej rozpłakałam.
- Ciii, spokojnie.. Koszmary się powtarzają?
- T-tak- łkałam
Chłopak, zaniósł mnie do łóżka, przykrył kołdrą i położył się koło mnie.
- Nie martw się, razem przejdziemy to wszystko.
- Dziękuje..
CZYTASZ
I Don't want to live ✔️
Teen FictionClara Morgan; kiedyś: Pewna Siebie, odważna i energiczna dziewczyna Teraz; Dziewczyna, która nie widzi sensu życia. Po wypadku i śmierci rodziców, totalnie się załamała. Jedynie najbliższe kontakty ma z Justinen, jej najlepszym przyjacielem i Emm...