6. Co się dzieje? ✔️

131 9 1
                                    

- Musisz wybrać- powiedział

- Co?- spytałam zdziwiona

- Ja albo on- oznajmił

Spojrzałam w jego błękitne oczy, wyczytałam w nich nadzieję. Zadał mi bardzo trudny wybór. Nie potrafię, uwielbiam ich wszystkich.

-J-ja nie wybieram nikogo- po policzku spłynęła mi łza i cała zapłakana pobiegłam do swojego pokoju. Słyszałam jeszcze nawoływanie Justina. Jak mógł mi to zrobić? Wiedział, że tak samo jak on Jackob jest dla mnie ważny, może nie powinien tak się zachować, ale mu wybaczyłam..

Pomimo, że znam tego blondyna krótko naprawdę mi pomógł, to on powstrzymał mnie przed samobójstwem. A gdzie był wtedy Justin?

Usłyszałam pukanie do drzwi, zza drzwi zobaczyłam głowę Jackoba.

- Słyszałem co się stało.. przepraszam- powiedział i spojrzał mi w oczy.

- Nic się nie stało..- powiedziałam strzeże.

Złapał mnie za rękę i przysunął do siebie, muszę ci coś powiedzieć- szepnął, przyjrzałam się chłopakowi.
- Dzisiaj przyjeżdża małżeństwo i podobno kogoś mają zaadoptować po wyborze.

- Łał od paru miesięcy nikt tu nie przychodził- Powiedziałam w szoku, rzadko się zdarza, że ktoś przychodzi w to miejsce .  Wstałam i pożegnałam się z Jackobem. Poszłam ubrać sukienkę i delikatnie się pomalować.

- SPOTKANIE W SALONIE ZA 5 MIN- Krzyknęła Victoria- Agh jak ja tego nienawidzę. Te spotkania nie wiadomo co.

Zeszłam po cichu a grupka dzieci i młodzieży przyjrzała mi się uważnie. Obok mnie siedział Jackob a za mną Justin, z którym nie rozmawiałam od 20 min.

- Claro!

- Tak?-  Spytałam wyrwana z rozmyśleń

- Prosiłam cię abyś mnie słuchała-przytaknęłam lekko

Jednak Clara dalej nie słuchała tylko pogłębiła się w swoich rozmyśleniach na co Victoria westchnęła.

- Możecie już iść, za niedługo przyjadą więc się uszykujcie. A ty Claro zostań..

- Tak?- Spytałam kiedy wszyscy poszli

- Co się dzieje?- spytała zmartwiona- Od jakiegoś czasu nie rozmawiasz z Justinem..

- Pokłóciliśmy się, tak jakby... - powiedziałam smutno

- Jesteście zgraną paczką, jeśli za nim tęsknisz spróbuj z nim porozmawiać. Zauważy, że ci na nim zależy.

- Dzięki- uśmiechnęłam się i poszłam do góry ubrać się w coś eleganckiego. Czekałam już z 20 min na małżeństwo, które z 3 kolejności miało mnie odwiedzić i po mału zaczęłam się niecierpliwić

   I Don't want to live ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz