#5

155 9 3
                                    

-Czekaj co? Żyrafa?-wybuchnął smiechem.
-No wiesz ma długą szyje- pokazała w okolice szyji i wydłużyłam reką.
Chłopak dalej się śmiał
-Nigdy wczesniej Cię tu nie widziałam. Co tutaj robisz?
-Przeprowadziłem się do nowego faceta mojej matki.
Chłopak opowiedział mi kilka słów o Sobie. Zaczęłam go wypytywać gdzie mieszka obecnie, gdzie mieszkał wczesniej itp.
Okazało się że mieszka niedaleko mnie, co oznaczało że moglibyśmy się często widywać, nawet przypadkiem.
-Wiesz co to troche dziwne że wybrał ją...
-A kogo miał innego do wyboru?
-Na przyklad Ciebie?
-Jestem jego przyjaciółką...
-Nic nie stoi na drodze.
-I tak nie szukałam i nie szukam chłopaka
Na twarzy Pawła widniała pytająca mina.
Ewidentnie chciał bym mu wyjaśniła więc zaczęłam mówić
-Nie mam dobrych wspomnień z facetami
Jest to prawda...
-To znaczy?
-Jak się lepiej poznamy to się dowiesz. Teraz nie jestem wstanie Ci wszytskiego wytłumaczyć
Rozmawialiśmy jeszcze przez dobrą godzinę. Po tym czasie ja wzięłam numer od niego a on odemnie. Jeszcze przez okolo dziesięć minut szliśmy w tą samą strone potem od poszedł w prawo, a ja w lewo. "Musiał mnie przytulić..." pomyślałam sobie będąc jeszcze w jego objęciach. Nie chciałam być blisko z jakimkolwiek chłopakiem ... nie po zdarzeniach z tamtego roku...
Weszłam do domu, przywitała się z mamą. Odpowiedziałam jej o moim nowym koledze. Po wszystkim powiedziała "żebym uważała, ale dobrze że znów ufam ludzią. I zawieram nowe znajomości. " Po całej rozmowie do pokoju w którym rozmawiałyśmy wszedł mój ojciec. Wrócił z pracy. Nie miałam z nim dobrych kontaktów. Obwiniał mnie za wydarzenia z tamtego roku, chodź to wcale nie była moja wina. Odrazu udałam się do mojego pokoju. Do teraz nie umiem spojrzeć mu w oczy. Dlaczego on obwinia mnie? Leżąc na łóżku usłyszalam dźwięk przychodzącej wiadomości, mialam nadzieję, że to mój nowy kolega. Myliłam się.
Od: Kamiś🤞🖤
Moge wpaść,pogadać?
Do: Kamiś🤞🖤
Nie wiem, musze się pouczyć
Od: Kamiś🤞🖤
Będę za 5 minut, wyjdź proszę. Przejdziemy się.
Do: Kamiś🤞🖤 |NIE WYSŁANO|
Idź się przejdź z tą swoją ździrą.

Nie miałam ochoty się z nim widzieć. Po tym co stało się po lekcjach. Jak mnie potraktował.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Podoba wam się? Jak myślicie, powinnam kontynuować? Czy pisanie to raczej coś nie dla mnie?
Czekam na like i komy. Dziękuję że czytasz. Miłego dnia/wieczoru ! 😍💌

O KUR*A TO JESZCZE NIE KONIEC...||734M50N3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz