17

764 32 0
                                    

Adrien
Wstałem rano nie mogłem uwierzyć że wczorajszy dzień nie był senem ale jednak to nie sen i mari jest moją żoną i będziemy mieli dziecko ja tak się ciesze z tego że nareszcie będziemy prawdziwą rodziną.
Postaram się być jak najlepszym ojcem a nie takim jak mój ojciec. Mari jeszcze spała pomyślałem że nie będę jej jeszcze budził bo musi się teraz wysypiać. Postanowiłem zrobić śniadanie ale nie wiedziałem co może jeść a czego nie wić zrobiłem naleśniki i herbatę z imbirem. Po zrobieniu posiłku pomyślałem żeby z kożystać z czasu kiedy Mari śpi i poczytać o tym czego jej nie wolno a co wolno nie chce być nad opiekuńczy bo Wim że ją to denerwuje a ja chcę dla niej dobrze. Kiedy wiedziałem mniej więcej co może nie będę nad opiekuńczy ale to nie znaczy że nie będę się martwił.
Time skip
Spakowałem nasze walizki bo mieliśmy lecieć w podróż poślubną nie wiem czy to dobre w jej stanie ale jej tego nie zabronię i nie będę się z nią kłócić nie mogę jej denerwować ale pogadam z nią na ten temat może da się przekonać. Kiedy. Skończyłem i  poszedłem obudzić Mari kucnąłem koło łuska przejechałem ręką po jej włosach. I policzku złapałem za Rękę i zacząłem budzić
-kochanie pora wstawać
-jeszcze pięć minut
-kochanie jest już 12.
-czemu tak późno mnie budzisz
-bo musisz się wysypiać a wczoraj poszłaś późno spać
-wiem że się o mnie martwisz ale ciąża to nie choroba
-wiem ale jesteś dla mnie najważniejsza i nie chce by coś ci się stało
-wiem ale spokojnie jestem tu nic mi nie jestem wszystko jest w. Porządku nie musisz się martwić
-wiem kochanie wiem ale nie potrafię się nie martwić a teraz jedz
Podałem jej tace z jedzeniem do Łóżka
-kotku nie musiałeś robić mi śniadania do Łóżka
-nie musiałem ale chciałem a teraz jedz
-no dobrze
-a właśnie chciałem się ciebie zapytać w sprawie naszej podróży poślubnej?
- kochanie nic mi nie będzie normalnie mogę latać samolotem nie musisz się tak martwić spokojnie
-wiedziałem że i tak cię nie przekonam więc spakowałem walizki
- ty naprawdę nie chcesz żebym się przemęczała?
-oczywiście że nie nawet ci na to nie pozwolę,
-och skarbie
Dała mi całusa w policzek
Miała zamyśloną minę wiedziałem że coś ją martwi
-hej kochanie czym się martwisz
- przed tobą nic się nie da ukryć co? Nie wiem jak my powiemy o tym naszym rodzicom?
-hej spokojnie na pewno się ucieszył bo pytali kiedy wnuki moja mama będzie szczęśliwa
-no ale oni nie dadzą nam spokoju a raczej nie powinnam się denerwować a ona podnoszą mi ciśnienie.
-hej spokojnie nie pozwolę im cię denerwować wymienimy zamki w drzwiach, Przecież ja cię nie zostawię samej z nim zaufaj mi
-ufam Ci
Przytuliła się do mnie ja objąłem ją ramieniem
- kocham was.
-nas?
-ciebie nasze jeszcze nie nagrodzone dziecko
-też cię kochamy
-to kiedy im powiemy?
- może gdzieś tak za dwa miesiące?
- dobry pomysł ale nie zostawię cię z nimi samą.
- chodzi ci o nasze mamy?
-tak jak tylko się dowiedzą będą chciały iść z tobą na kilku godzinę zakupy i musiałabyś dźwigać ciężkie torby.
-wiem ale nie przesadzaj
-nie przesadzaj jak będziesz potrzebowała pójść na zakupy to ja z tobą pujde
-naprawdę?
-tak nie pozwolę ci dźwigać i dla mnie to nie problem bo nie puszczę cię z naszymi matkami
-wiem dzięki że ze mną jesteś
-nie to ja dziękuję że tu jesteś
-dobrze kończmy jeść i będzie y się zaraz zbierać i jedziemy na lotnisko.
-dobrze
Time skip
Po tym jak przeszliśmy  odprawę i przebyli długi lot prywatnym samolotem wylądował na wyspie która należała do jego rodziny była tam nie wielka willa z basenem
-tu jest pięknie ile tu spędzimy?
-tak wiem I około dwóch tygodni
- to przynajmniej odpoczniemy od naszych matek
-prawda a teraz nie powinnaś się denerwować wiec taki odpoczynek dobrze ci zrobi
-przesadzasz trochę ale odpoczynek na pewno dobrze nam zrobi
- załatwiłem już ślusarza wymienił klucze w naszym mieszkaniu i zostawił pod wycieraczką
-to jedna sprawa z głowy
- a mamy jeszcze jakieś?
-parę by się znalazło?
-jakich ?
-no nie wiem wiesz?
-chodzi ci o rzeczy dla dziecka?
-o to też ale jest za wcześnie nie znamy jęczę płci a chodziło mi bardziej jak powiem rodzicom?
- ot się na razie się nie martw dobrze?
-dobrze kotku
-do kuchni coś zjeść.
-okej
Po. Zjedzonym posiłku powiedziałem mari że powinna odpocząć ale powiedziała że nic jej nie jest nie chciałem się z nią kłócić postanowiliśmy popływać nadmuchałem materac na którym teraz leżała Mari miała na sobie dwu częściowy kostium kąpielowy który odsłaniał jej brzuch.
Położyłem się obok i przytulił em się do jej brzucha. Głaskała mnie po włosach. Nagle zapytała
-ja...
-kochanie co się stało?4 co cię martwi?
- ja nie wiem jak to będzie jak się dowiedzą a co jak coś się stanie bo się zdenrwuje albo zgodzę się na zakupy bo będę miała ich dość i coś się stanie?
-kochanie spokojnie nic się nie stanie..
-albo jak zesłabnę w pracy?
-kochanie po pierwsze to nie zamierzam cię zostawiać z nimi samej po drugie w pracy nie będziesz zbyt długo bo nie pozwolę ci się przemęczać a w biuże jestem obok ciebie tak samo domu.
-dziękuję ty zawsze wiesz jak mnie uspokoić a nie długo znaczy ile?
-do 4 miesiąca
-co ale...
-daj mi skoczyć projekty będziesz robiła w domu a ja będę obok ciebie bo firmę mogę prowadzić przez. Komputer
- trochę przesadzasz ale rozumiem że się martwisz wie się zgodzę
- I tak nie przyjmuje odmowy przecież nie raz wracałaś zdenerwowana i to nie dobrze a Terz nie możesz się denerwować
- tak wiem mówisz mi to już któryś raz z rzędu.
-. Po prostu się. Martwię
-wiem i bardzo cię kocham
-ja ciebie też
-a teraz choć bo robi się późno
-dobrze
Poszliśmy do sypialni bo był już wieczór a lot samolotem nas wyłączył
-położyliśmy się na łóżku i momentalnie zasnęliśmy. Przytuleni do siebie.
***
\poprawiony

miraculum : Kocham cię - Korekta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz