Inazuma Eleven

#4#

Wstałm z bólem zęba ale poszłam do szkoły wziełam tabletkę usiadłam z Erikiem ale wychowawca poiedział że jest losowanie kto z kim siędzi .

Erik :Łał Silvia

Silvia : Erik .

Nelly : Mark

Mark:Nelly.

Jordan : Shawn .

Xavier : Miko .

Miko : Fajnie będzię .

Xavier : Hej my się nie znamy jestem Xavier a ty .

Miko : A jestem Miko jestem siostrą Caleba .

Xavier : Miło będzię razem uśąsć .

Mark : Uważaj na nią ona jest wściekła .

Xavier : Dan radę opanuj nerwy .

Miko : Chcę się zmienić ale ktoś mi mósi w ty pomóc może to będziesz ty przystojniaku .

Xavier : Ok po szkole pójdziemy na miasto co ty na to ?

Miko : Czy to ma być randka ?

Xavier : Nie tak porostu chce cię opriwadzić .

Miko : Ok .

Lekcje się skończyły miałam iśc z Xavierem gdy naglę zadzwonił mój telefon dodebrałam go i to dzwonili lekarze że mój ojciec nie żyje zmarł podczas ooeracj bo miał wypadek .

Miko : Łzy leciały mni po poluczkach .

Xavier : Co się stało?

Miko : Mój ojciec nie żyje .

Xavier : Przykro mi przytul się .

Miko : Mószę powiedzieć Clebowi .

Xavier : Pójdę z tobą .

Miko : Ok czemu by nie .

W domu .

Miko : Caleb .

Caleb : Miko wiesz za jle wróci tata .

Miko : On nigdy nie wróci .

Caleb : Czemu ?

Miko : On mie żyję .

Caleb : Jak to możliwę nie możę się dziać na prawdę .

Miko : Ale jest maskara jakś teraz sami mósimy sobie radzić .

Caleb : zchodź do mnie .

Miko : Ok pa Xavier.

Xavier : Pa Miko narazie Caleb .

Caleb : No pa co my teraz zrobimy .

Miko : Została mama .

Caleb : Zapomniałem ci poiedzeć ona nie żyję jakiś tydzień temu .

Miko : Ja nie moge co my ze sobą zrobimy.

Caleb : mósimy sobie radzić .

Miko : Czemu oni czemu!

Miały tygodnie miesiące zmieniłam się bardzo jestem milsza i idę się zapisać do rużyny .

Erik : Czemu nie ma Caleba .

Miko :Hej Erik .

Erik : co ci jest .

Miko : Moja mam nie żyję i tata też.

Erik : Bardzo mi przykro .

Miko : Moge dołaczyć do drużyny .

Mark : A się zmienisz

Miko : Tak obiecuję.

Mark : Witaj w drużynie nowy treneże .

Miko : Ok zaczynam trenig ....