Mateusz właśnie kończy jeść obiad, a Natalia mówi:
-Obiad smakował
-Na to Mateusz
-Bardzo ciekawy smak- ale na prawdę mu nie smakował
-O bardzo się cieszę z tego powodu, a jutro będą naleśniki, a Piotr czemu nie je?
-Yyy ja?
-Tak
-Nie jestem głodny
-Naprawde?
-Naprawde.
-Mateusz po obiedzie wsiadł na rower i pojechał do miasta przejeżdżając przez park. Gy jechał przy jeziorze spodkał swojego kolegę z podrurzy, Mietka, ktury grałw szachy z inspektorem Sandomierskiej policji Orestem Morzejko.
-O witam Pana Mietka
-A ja pana skąś znam
-Jechałem z Panem autobusem do Sandomierza
-No tak dzień dobry
-Nagle odzywa się Orest
-Dzień dobry Orest Morzejko inspektor policji
-Dzień dobry witam księdza, a ksiądz to chyba ten nowy proboszcz?
-Tak to ja k.s. Mateusz Żmigrodzki
TO BY CONTINUE…
CZYTASZ
Ojciec Mateusz- wg. mnie
SpiritualW tej opowieści opowiem o słynnym serialu ale inaczej zmyślenie P. S. Sory za ortografii i interpunkcji jak co🤗