ROZDZIAŁ 3- Szach Mat

231 11 4
                                    

Mateusz właśnie kończy jeść obiad, a Natalia mówi:

-Obiad smakował

-Na to Mateusz

-Bardzo ciekawy smak- ale na prawdę mu nie smakował

-O bardzo się cieszę z tego powodu, a jutro będą naleśniki, a Piotr czemu nie je?

-Yyy ja?

-Tak

-Nie jestem głodny

-Naprawde?

-Naprawde.

-Mateusz po obiedzie wsiadł na rower i pojechał do miasta przejeżdżając przez park. Gy jechał przy jeziorze spodkał swojego kolegę z podrurzy, Mietka, ktury grałw szachy z inspektorem Sandomierskiej policji Orestem Morzejko.

-O witam Pana Mietka

-A ja pana skąś znam

-Jechałem z Panem autobusem do Sandomierza

-No tak dzień dobry

-Nagle odzywa się Orest

-Dzień dobry Orest Morzejko inspektor policji

-Dzień dobry witam księdza, a ksiądz to chyba ten nowy proboszcz?

-Tak to ja k.s. Mateusz Żmigrodzki

TO BY CONTINUE…

Ojciec Mateusz- wg. mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz