Mateusz właśnie jedzie swoim rowerem (swoią formułą 1) na nową plebanię. Wchodząc na plebanię zauważył wiszącą tam ulubioną sutannę poprzedniego proboszcza. Podchodzi do niej i ją ogląda aż tu nagle Natalia, gospodyni wraca z zakupów z kościelnym Piotrem. A Piotr mówi:
-Patrz Natka złodziej- ponieważ myślał, że to złodziej, ale to był ksiądz.
-No faktycznie- powiedziała Natalia.
-Gdy weszli na plebanię Natalia powiedziała
-Czego Pan tu szuka, niech pan to zostawi.
-Ja mam być tu nowym proboszczem
-A nie wygląda ksiądz na księdza
-No cóż najwyraźniej jestem wyjątkowy
-To ulubiona sutanna poprzedniego proboszcza- zatwierdziła myśli Mateusza Natalia
-A ja mam plan by w niej wystąpić na najbliższej mszy niedzielnej
Na to Natka:
-Przecież ona ma poprute rękawy i cała jest poprzecierana
-No właśnie
-A a ale...
-Ale to nadal sutanna
-Potem Natalia oprowadziła Mateusza po plebanii i wszyscy razem zjedli obiad
TO BY CONTINUE...
CZYTASZ
Ojciec Mateusz- wg. mnie
SpiritualW tej opowieści opowiem o słynnym serialu ale inaczej zmyślenie P. S. Sory za ortografii i interpunkcji jak co🤗