Gibalski, Mietek, Barczak i Orest jadął na miejsce zbrodni. Szukają i szukają ale nic nie mogął znaleźć. Nagle woła Barczak
-Szefie chyba coś mam
-Wszyscy do niego podeszli
-No popacz tylko, nasz sprzedawca grał w golfa- powiedział Orest
-Na to gibal
-No faktycznie
-Nagle do Oresta dzwoni telefon
-Halo
-Witam szefa mamy wyniki sekcji
-I co
-No zginął z powodu uderzenia jakimś cięrzkim przedmiotem w tył głowy. Wcześniej bardzo się czegoś przestraszył.
-No to mamy jakiś trop panowie. Jedziemy teraz zapytać w tym klubie golfowym kiedy bywał
-Szefie mój brat jest tam właścicielem i instruktorem- powiedział Gibalski
-No to raczej rodzinie nie będzie wciskał kitu.
-Nie był bym taki pewien
-A to czemu
-A no dlatego że już parę razy był oskarżany o pobicia, wtargnięcia z napadem i narkotyki
TO BY CONTINUE...
CZYTASZ
Ojciec Mateusz- wg. mnie
EspiritualW tej opowieści opowiem o słynnym serialu ale inaczej zmyślenie P. S. Sory za ortografii i interpunkcji jak co🤗