Rozdział 4 - Zagadka

164 10 0
                                    

         Odjeżdżając szepnął Mietkowi

-Wieżyczka do przodu

-Okej

-I pojechał dalej w stronę sklepu spożywczego. Kiedy wchodził zauważył że nikogo nie ma, więc zajrzał na zaplecze i zauważył leżące tam ciało. Od razu zadzwonił na policje. Gdy przybyła policja zabrali Mateusza na komisariat by go przesłuchać. Będąc tam spotkał Mietka który przesłuchiwał go wraz z Orestem.

-Co ksiądz tam konkretnie widział?

-To co policja

-Nie widział pan w okolicy nic podejrzanego?

-Tak jakiś człowiek z szarą torbą i w kapturze wybiegł ze sklepu, myślałem że to normalne.

-Nie zdziwiło to księdza?

-Nie

-Gibalski (jeden z pracujących tam policjantów) odprowadź księdza do wyjścia.

-Gdy Mateusz poszedł policjanci długo myśleli nad tą sprawą

-Gibal, Mietek, Barczak ( kolejny policjant) idziemy do jego domu poszukać więcej informacji.

TO BY CONTINUE

Ojciec Mateusz- wg. mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz