Rozdział 4

249 10 14
                                    

Jak zwykle obudził mnie budzik. Wstałam i udałam się na dół na śniadanie, zrobiłam omleta na szybko i go zjadłam. Potem poszłam wybrać ubrania z garderoby wzięłam jeansowe spodenki białą koszulkę na ramiączkach i narzutkę, do tego wybrałam zwykłe, czarne, niskie trampki. Udałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Gdy spod niego wyszłam zetknęłam na telefon ubierając na siebie rzeczy które wybrałam. Następnie umalowałam się (uznajmy że bohaterce podoba się makijaż z dwóch poprzednich dni i maluje się nim na codzień), wysuszyłam włosy i je rozczesałam. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju Toni.

- Hejka jak tam życie leci?- zapytałam
- Hej no jakoś- odpowiedziała
- Coś się stało?
- Nie
- Toni znam cię za dobrze wiem że coś się dzieje- odparłam
- Nie, wszystko w porządku
- Okey jak coś będzie się działo to mi powiedz ja idę do szkoły
- Oki dojdę za niedługo

Wyszłam z jej pokoju wzięłam telefon i plecak i wyszłam z domu. Przyszedł mi SMS.

Treść SMS'a
Sweet Pea: Upewniam się czy nie jesteś już obrażona i czy wybierzesz się ze mną nad rzekę?
Ja: Nie, nie jestem już obrażona powiedziałam ci wczoraj i tak wybiorę się z tobą nad rzekę❤️
Sweet Pea: Oki to ja czekam w szkole papa😘

Aż się zarumieniłam. Doszłam do szkoły, po wejściu przywitał mnie chłopak z którym niedawno pisałam, przytulił mnie, a że byłam od niego trochę dużo niższa pocałował mnie w głowę. Chwilkę rozmawialiśmy i zadzwonił dzwonek. Na pierwszej lekcji okazało się, że naszą szkołę zamykają! Przenoszą nas do Riverdale High. Serpents się wkurzyli bo nie lubimy Norhside no ale cóż trzeba będzie się przyzwyczaić. Przenosimy się po weekendzie czyli za trzy dni.

Po lekcjach
Lekcje minęły nudno. Wyszłam ze szkoły i skontaktowałam się ze Sweet Pea telefonicznie.

- Hejka to co kiedy? O której? I w ogóle?- spytałam
- Za godzinę po ciebie przyjdę
- Oki
- To pa
- Paa

Rozłączyliśmy się. Weszłam do domu i poszłam do góry coś wybrać, założyłam jeansową spódniczkę, bordową koszulkę i trampki. To tego wzięłam moją kurtkę Serpents. Przeczesałam włosy i wzięłam małą czarną torebeczkę do której spakowałam telefon, klucze i portfel. Spojrzałam na godzinę i zeszłam na dół wzięłam jabłko i zaczęłam je jeść. Jak je zjadłam pożegnałam się z siostrą i wyszłam za drzwi czekając na Sweet. Chwilkę później zjawił się.

- Hejka- powiedziałam uśmiechając się
- Hej- chłopak mi odpowiedział i też się uśmiechnął- Wsiadaj

Wsiadłam na motocykl i pojechalismy nad rzekę. Na miejscu zeszłam z motoru. Sweet Pea złapał mnie za rękę ja jego również. Przeszliśmy przez mały lasek i byliśmy już nad samą rzeką. Rozmawialiśmy na różne tematy począwszy od tego jakie są nasze ulubione kolory, kończąc na Whyte Wyrm i całym Serpents. Stanęłam na brzegu Sweet Water i przypomniałam sobie tragedie które zdarzyły się nad tą rzeką-śmierć Jasona oraz jak Cheryl chciała się zabić. Tak nawet jako mieszkaniec SouthSide wiem o tych wydarzeniach.

- Coś się stało?- Sweet Pea podszedł do mnie i objął.
- Przypomniałam sobie te wydarzenia które tu się stały- odpowiedziałam trochę zasmucona.
- Meggie to było już dawno nie ma się czym przejmować- odpowiedział mi chłopak

Uśmiechnęłam się i wtuliłam w chłopaka. I wtedy Sweet Pea mnie pocałował szybko oddałam pocałunek chwilę tak staliśmy całując i przytulając się.

- Meggie muszę ci coś powiedzieć- powiedział gdy się od siebie "oderwaliśmy"
- Słucham?
- Bo wiesz już kiedyś zwróciłem na ciebie uwagę ale jak dołączyłaś do gangu coś mnie w tobie urzekło,..Meggie..bo..bo ja się w tobie zakochałem.
- Sweet Pea myślałam, że nie mam u ciebie szans, że masz dziewczynę, że przecież nie należę do gangu i nie będziesz chciał się ze mną umówić, ale teraz wiem, że coś do ciebie czuje i to nie jest przyjaźń. Sweet Pea Kocham Cię❤️.
- Ja też cię kocham Meggie❤️.

Pocałowaliśmy się jeszcze raz.

- Sweet?-spytałam
- Tak?
- Czy to znaczy że jesteśmy teraz razem?- zapytałam
- Ja myślę że tak a ty?
- Ja też

Uśmiechnęłam się do niego było już trochę po zachodzie słońca więdz postanowiliśmy jechać.

- Sweet Pea, a gdzie ty w ogóle mieszkasz?- spytałam z ciekawości
- Na...eee...polu namiotowym razem z Fangsem- odpowiedział speszony.
- To wprowadź się do mnie- zatrzymałam się
- Nie będę ci się narzucał a po za tym nie chce zostawiać Fangsa samego
- Nie będziesz się narzucał, a Fangs też może zamieszkać u nas mamy jeden wolny pokój- odpowiedziałam uradowana.
- Naprawdę?- zapytał troszkę zdziwiony.
- No oczywiście- przytuliłam go, a potem pojechalismy po jego rzeczy. Fangs powiedział że wprowadzi się jutro. Wróciliśmy do nas. Toni była zaskoczona widokiem mnie i Sweet Pea trzymających się za ręce i z torbą za sobą.

- Toni oświadczam ci że od dzisiaj będą u nas nowi lokatorzy
- Co? Kto oprócz twego boy'a?- zaśmiała się
- Fangs- odparłam a Sweet Pea na nas patrzył wzrokiem WTF?
- Aha okey- odpowiedziała po chwilowym zastanowieniu

Pociągłam Sweet Pea za rękaw do pokoju, chłopak położył torbę zamykając za sobą drzwi. Usiadł na łóżko a ja na nim zaczęliśmy się namiętnie całować. Zdjęłam mu koszulkę, a następnie pozbyłam się swojej. Chłopak zjechał całując mnie niżej, na szyję. Następnie pozbyliśmy się swojej dolnej części garderoby. A reszty można się domyślić. Potem zasnęliśmy w siebie wtuleni.

Who To Choose? ~ Megan Topaz❤️- RiverdaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz