Nigdzie się nie wybieram

808 38 0
                                    


Autor: HP Slash Luv

Oryginał: Not Going

Zgoda: jest

Rating: +15

Pairing: Syriusz i Regulus

Ilość części: miniaturka

Opis: To najgorsze przyjęcie w dziejach świata.


Regulus patrzył przed siebie w milczeniu. Mimo że wokół niego toczyła się impreza, zignorował to. Nigdy nie zapewniłaby mu satysfakcji czy podekscytowania. Już nie, gdy jego ręce na zawsze pozostaną brudne.

Westchnął i spojrzał na radosne twarze. Czy ja kiedykolwiek byłem tak beztroski? – pomyślał ponuro. Musiał uciec, przynajmniej na krótką chwilę. Wstał i podszedł do drzwi, chwytając po drodze płaszcz, ale zanim mógł wyjść na zewnątrz, zatrzymał go Syriusz.

- Gdzie idziesz?

- Po prostu potrzebuję trochę powietrza – wymamrotał, próbując wyswobodzić ramię.

Syriusz puścił je, ale podążył za Regulusem na zewnątrz.

- Co jest? Ta uroczystość jest dla ciebie. Dla nas. Odzyskałem mojego brata i chcę się tym cieszyć. Dlaczego chcesz od tego uciec? Już zacząłeś żałować, że odwróciłeś się od tego szaleńca?

- Nie – warknął ostro Regulus. – Nigdy nie będę żałować, że mu odmówiłem. Po prostu się cieszę, że się stamtąd wydostałem z życiem.

- Więc dlaczego mnie odpychasz.

- Nie odpycham cię – zaprzeczył Regulus.

Zapadła cisza, ale rozległ się odgłos wracających kroków.

- Syriuszu, proszę, po prostu mnie zostaw.

- Nie mogę. Jesteś moim bratem i kiedy przyszedłeś do mojego domu, wyglądając na tak przerażonego, obiecałem sobie, że nigdy więcej nie odwrócę się od ciebie.

- Regulus! Syriusz! Wracacie jeszcze na imprezkę w najbliższym czasie?

- Odejdź, Rogaczu – rozkazał głośno Syriusz.

Nie nadeszło więcej okrzyków, by wrócili i dołączyli do zabawy, wskazując, że James posłuchał.

- Regulus, porozmawiaj ze mną. Zaufaj mi. Jeśli nie będę wiedział, co jest nie tak, nie będę mógł ci pomóc. Pozwól sobie pomóc.

Regulus owinął wokół siebie ramiona pod płaszczem.

- Syri – wykrztusił, używając pseudonimu swojego starszego brata z dzieciństwa, – Tak bardzo spieprzyłem.

Syriusz owinął ramiona wokół Regulusa i przytrzymał go mocno.

- Cokolwiek się stało... możemy to naprawić. Ale musisz mi powiedzieć, co się stało. Zaufaj mi – zachęcił, całując delikatnie Regulusa w czoło.

- Zabiłem kogoś. Nie chciałem tego. Przysięgam, że to był wypadek. Chyba on wiedział, że zaczynam się wahać i zaplanował to, żeby się upewnić, że zostanę lojalny. Chyba się nie spodziewał, że to przyniesie odwrotny skutek. Nigdy wcześniej nie czułem się tak strasznie, Syriuszu. Co mam robić? – zapytał Regulus, ściskając w dłoniach koszulkę Syriusza, a jego ramiona zadrżały od siły jego szlochów.

Syriusz mimowolnie poklepał go po plecach, a kiedy impreza przeniosła się z domu na zewnątrz i wszyscy poza Huncwotami zignorowali dwójkę braci, Syriusz wyszeptał:

- Rozwiążemy to jakoś. Nie martw się. Jestem tu dla ciebie i nigdzie się nie wybieram.

Potterowskie TłumaczeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz