a/n; trudno mi uwierzyć, że to już koniec
szczerze powiedziawszy, to opowiadanie miało być takim... hm, czymś w rodzaju "zapychacza"? czymś, co mówi: "hej, jestem tutaj!", mimo tego, że zajmowałam się egzaminami i nie miałam na nic czasu
ale nie byłabym sobą, gdybym nie starała się dać z siebie 100% i nie napisać tego najlepiej, jak potrafię
mam nadzieję, że miło spędziliście czas czytając to opowiadanie. dziękuję, że tutaj wpadliście, na mojej twarzy zawsze pojawiał się uśmiech, gdy dostawałam powiadomienia o gwiazdkach i komentarzach
byłoby mi bardzo miło, gdybyśmy mogli znów się spotkać, ale tym razem w "All your dreams". Jest to one-shot o Taekookach (Taehyung i Jungkook z BTS) inspirowany dramą "While You Were Sleeping". (dodałam go do 'planowanych' w opisie mojego profilu, razem z datą opublikowania).
(gdyby ktoś chciał przeczytać opis z ciekawości, możecie pisać na priv)
miłego dnia, dziękuję jeszcze raz!~
ps. gdybyście mogli zrobić tu make, byłabym wdzięczna >.< (https://mmt.fans/dKsm/ <— wstawię też w komentarzach)
***
Śnieg prószył spokojnie, przecinając atramentowe niebo. Przez chmury przyglądały im się gwiazdy. Był cichy wieczór, milczenie otoczenia było przerywane przez śmiech kilku nastolatków, którzy wracali właśnie do swoich domów.
Policzki Seolmi były czerwone, ale sama nie była pewna, czy to przez mróz, który panował teraz na dworze, czy może jednak chodzi o to, co wydarzyło się wcześniej.
Jeongin szedł obok niej tak blisko, że niemalże stykali się ramionami. Co jakiś czas czuła, że jego zimne palce muskają delikatnie jej równie zmarzniętą dłoń. Miała wrażenie, że rumieni się jeszcze bardziej.
Wracali z lodowiska. Wybrali się tam po raz pierwszy tej zimy. Nie było wiele osób oprócz nich, jedynie pojedynczy ludzie, kilka par, głównie w ich wieku. Część chłopców umiała jeździć na łyżwach, niektórzy mieli z tym drobne problemy, ale wszyscy dawali sobie jakoś radę — w mniejszym lub większym stopniu. Seolmi jeździła tak, jakby przychodziła tu codziennie, nie zachwiała się ani raz.
Kątem oka zobaczyła, jak Felix ciągnie za sobą przerażonego Changbina, który od dobrych kilku lat nie miał okazji założyć łyżew na nogi. Uśmiechnęła się pod nosem; wyglądali ze sobą uroczo. Jechała dalej, zerkając przelotnie na mijających ją ludzi. Czuła się beztrosko, jakby wszystkie problemy zniknęły jak za dotknięciem magicznej różdżki.
Zatrzymała się na chwilę przy barierce, szukając wzrokiem przyjaciół swojego kuzyna. Hyunjin śmigał po lodzie z prędkością światła, dalej Jisung próbował się nie przewrócić, a Minho śmiał się z niego głośno.
Nie zauważyła Jeongina, który jechał w jej stronę. On natomiast źle ocenił odległość i odrobinę przeliczył się co do swoich umiejętności. Ledwo udało mu się wyciągnąć ręce i zatrzymać kilka centymetrów przed ciałem nastolatki, tym samym odbierając jej możliwe drogi ucieczki.
— Oh, przepraszam — wydukał, cały czerwony. Potem uśmiechnął się lekko, jakby ponownie chciał przeprosić i przesunął się na bok. Dziewczyna nie była już uwięziona między jego ramionami. — Dobrze jeździsz, Seolmi-ah.
— Dziękuję — powiedziała, a jej oddech zmienił się w kłębek pary. Przez chwilę zapadło między nimi milczenie, które w pewnym stopniu było niezręczne. Jednak nie przeszkadzało im to bardzo, więc nie odzywali się, dopóki pytanie nie opuściło ust nastolatki: — nie jest ci zimno?
![](https://img.wattpad.com/cover/177878861-288-k455349.jpg)
CZYTASZ
Under my pillow ⋄ Yang Jeongin ✓
FanfictionKażdy ma swój własny powód, by wstać rano z łóżka. Dla jednych to cel do osiągnięcia, dla innych to druga połówka. A dla niej powodem do otworzenia oczu była świadomość, że wraz z końcem miesiąca będzie mogła napisać kolejny list. List, w którym zaw...