Myślałam że już nie zapyta

191 12 44
                                    

Następnego dnia (Niedziela) wstałam bardzo późno bo aż o godzinie 10:30 i spałabym jeszcze dłużej gdyby nie mój wkurzajacy brat.Wbiegl mi do pokoju i zaczął skakać po łóżku krzycząc :Katie ma chlopaka ,Katie ma chlopaka!hahaha.

Czemu niby mam chlopaka?Niby kogo?O nie....

-co ty nie powiesz?Niby dlaczego tak myślisz?!
-Widziałem co pisałaś z jakimś Leo haha!

O nie tylko nie to...!

-Gdzie mój telefon?!
- Nie powiem Ci!

Zaczęłam jak głupia biegać po domu i szukać tego durnego iphone.Na początek szukałam  na 2 piętrze (tak miałam 2 piętrowy dom).Nie było go tam ,więc zbiegłam na pierwsze piętro.Wkoncu go znalazłam leżał na stole w salonie zaraz obok babci.

Super!Napewno czytała moje wiadomości.Teraz się tłumaczyć...

-Hej babciu...?
-O dzień dobry wkoncu wstała nasza "księżniczka"

Teraz to mam już pewność że je czytała.Pieknie...

-eee...babciu co dzisiaj robisz?
-Ja zupełnie nic.A ty z kim idziesz na randkę?Kto to ten Leo?Haha

Babcia spojrzała na mnie ,uśmiechnęła się i zaczęła śmiać.Postanowilam powiedzieć jej prawde.

-Leo to mój idol poznałam go wczoraj przy parku....

Zaczęłam opowiadać jej całą historię.
Babcia nic nie powiedziała tylko mnie przytuliła i zaprowadziła do kuchni.
Usiadłam na krześle,a babcia podała mi tosty z serem.Troszeczke było mi przykro że to nie naleśniki z Nutellą ale trudno.

Po zjedzeniu śniadania udałam się do pokoju ,aby się przebrać dzisiaj założyłam na siebie to:

Po zjedzeniu śniadania udałam się do pokoju ,aby się przebrać dzisiaj założyłam na siebie to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy spielam w luźny kok.Nie malowalam się jakoś "mocno" ,stawialam na delikatny make-up (tzn.fluid,rozswietlacz,tusz do rzęs i pomadka prawie w kolorze skóry).
Położyłam się na chwilę i zaczęłam przegladac różne social media.Odpisywalam na komentarze,polubialam zdjęcia itp.

Wkoncu spojrzałam na godzinę w telefonie.Byla godzina  13:45

Jak ten czas szybko leci haha.

Wzięłam czerwony worek  z BaM,i spakowałam do niego:powerbanka,hajs i chusteczki.

Już miałam wychodzić z domu gdy babcia krzyknęła że wychodzi za 30 minut z Tomkiem i wróci jutro o 18.Powiedziała też żebym nie robiła żadnych głupot z Leo A jak już to "pomocna rzecz leży na półce".I zaczęła się śmiać ,ja zresztą też.Popatrzyłam z powrotem na zegar była już godzina 14:05.Pożegnalam się z babcią i wyszłam do parku.

*W parku*

Byłam 15 minut przed czasem.Postanowilam czekać zaraz przy wejściu.Chwile później zauwazylam Leo idącego w moja stronę  chyba też postanowił przyjść wcześniej. Gdy podszedł bliżej przytulił mnie na przywitanie.
-Hej Leo
-Hejka,a tak wogule jak masz na imię?
-Katie
-Bardzo ładnie księżniczko.

Znowu się zarumieniłam.

- A dziękuję mój książę haha.

Obydwoje zaczęliśmy się śmiać.

- To może opowiesz coś o sobie bo ty wiesz o mnie wszystko.
-Wiec tak ma  na imię Katie,mam 16 lat,mieszkam tu od 13 roku życia,aktualnie mieszkam z babcią i mam mlodszego brata Tomka który ma 10 lat.

-ciekawe haha

Z twarzy Leondre wcale nie znikał uśmiech.

-Może pójdziemy na lody  

No myślałam że już nigdy nie zapyta...

-Z miłą chęcią.


*Cieszę się że chociaż parę osób to czyta haha juz jutro prawdopodobnie pojawi się nowy rozdział w którym...(okej zobaczycie jutro)haha

"Zostanę do końca księżniczko" //Zakończone ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz