10. Byliśmy przyjaciółmi

255 16 0
                                    

*Bruce*

Nie mogłem pojąć tego, dlaczego moja siostra poszła porozmawiać z moim kumplem, pomimo moich ostrzeżeń. Muszę znaleźć na nią jakiegoś mocniejszego haka i co więcej, zamierzam zrobić to właśnie teraz. Skoro Hazel nie chciała rozmawiać przy mnie, pewnie ma coś do ukrycia. Może kiedy podsłucham ich rozmowę, uda mi się coś wyczaić? W tym celu wyciągnąłem dyktafon, żeby nie było słowo przeciwko słowu. Chciałem posiadać konkretny dowód, któremu siostra nie zdoła zaprzeczyć. Mając cały sprzęt już naszykowany, poszedłem za nimi. Mam nadzieję, że wiele nie straciłem: 

- Znowu będę potrzebowała twojej pomocy. - oznajmiła moja siostra, zwracając się do blondyna. Znowu? Ciekawe, w jaki sposób pomógł jej poprzednio? Mam nadzieję, że nic większego ich nie łączy, bo nerwowo chyba bym tego nie wytrzymał.

- Dla ciebie wszystko. - ohyda, od tej słodkiej gadki robi mi się niedobrze. 

- Masz jeszcze ten modulator głosu, dzięki któremu wygrałeś konkurs na najlepszy gadżet w zeszłym roku? 

- Tak, mam. Czemu pytasz? - zapewne skoro tata zakosił jej sprzęt do fałszowania, szuka sobie innej zabaweczki do rozwijania swojego "talentu." 

- Mogłabym go dzisiaj od ciebie pożyczyć? To ogromnie ważne. 

- Jasne, ale nie rozumiem, po co ci on. 

- Jaaa, nie mogę ci powiedzieć. 

- Prosisz mnie, żebym pożyczył ci modulator głosu bez podania powodu, do czego jest ci potrzebny? - mnie też to zdziwiło. Hazel nigdy nie kryła się z tym, że uwielbia drzeć się do mikrofonu. Zacząłem podejrzewać, że tu chodzi o coś innego. 

- Przepraszam, ja po prostu... 

- Nie chcesz mi nic powiedzieć, bo kumpluję się z twoim bratem. - Hazel nic nie odpowiedziała, co Chad pewnie odebrał jako potwierdzenie. I bardzo dobrze. Niech siostrunia wie, że kogo jak kogo, ale kumpla mi nie odbierze. 

- Hazel posłuchaj mnie teraz. Jeśli sobie tego nie życzysz, nie będę wtrącał się w twoje prywatne sprawy. - koleś, miałeś mi pomóc coś na nią znaleźć, a nie... - Ale wiedz, że moja przyjaźń z Brucem nie oznacza, że ty nie jesteś dla mnie ważna. - nie no, on sobie chyba jaja robi! - Jeśli masz jakiś problem, lub tajemnicę, możesz mi się zwierzyć. Ja o niczym nie powiem twojemu bratu. Możesz mi zaufać. - wpieniało mnie niemiłosiernie to, jak on się do niej zwracał, ale wiedziałem, że to może być moja szansa, żeby dowiedzieć się czegoś o Hazel, co później mógłbym wykorzystać przeciwko niej. Właśnie dlatego postanowiłem trzymać emocje na wodzy i obserwować rozwój wydarzeń. 

- Dziękuję. - Hazel... PRZYTULIŁA SIĘ DO MOJEGO KUMPLA!!! Chad zamiast ją odepchnąć, jeszcze bardziej ją do siebie przyciągnął. Myślałem, że chociaż on jest po mojej stronie, ale NIE...!!! Odwrócił się ode mnie, jak cała reszta świata. Ale, nic. Wybaczę mu te zniewagę, jeśli tylko świadomie, lub nie pomoże mi znaleźć coś mocnego na moją siostrunię. - Chad, jesteś moim przyjacielem i wiem, że mogę ci ufać. Uważam też, że skoro mi pomagasz, powinieneś wiedzieć, w czym dokładnie. - NO NARESZCIE!!! - A zatem, czy możesz mi obiecać, że mój brat się o niczym nie dowie? 

- Oczywiście, że tak. - no jasne, że nie. 

- Ja nie chcę w przyszłości zostać super heroską. - powiedz coś, czego nie wiem, wredna małpo. - Mimo tego że mam moce, postanowiłam dać sobie z tym spokój, jednak nikt z mojej rodziny o tym nie wie. Ten email, który dzięki tobie wysłałam ze skrzynki taty, był do szkoły School, Music & Love z prośbą o przyjęcie mnie do grona uczniów. Od ponad dwóch tygodni w tajemnicy chodzę do tej szkoły, ponieważ od zawsze marzyła mi się kariera piosenkarki. - wreszcie na mój dyktafon wpłynęło coś sensownego. Niech tylko rodzice to usłyszą. Dalej już nic nie nagrywałem. Tyle w zupełności wystarczyło, aby tata zobaczył, jaka naprawdę jest jego idealna córeczka. 

Grzmotomocni : Dogonić BohateraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz