lat miał szesnascie
czarne włosy, niebieskie oczy
palił camele jak jego matka w stanie błogosławionym
i żywą dziurę w moim sercumówili - to morderstwo
więc on na przekór swoim obrońcom
zamordował siebie
wcześniej mordując ich wszystkichmówili - najważniejsze jest życie
więc on bez końca je upiększał
kolorowymi tabletkamimówili - może zabijesz geniusza
on zabił dwudziestu pięciu
by dać od siebie jedynie
srebrne kulemówili - donoś, będziesz miała czyste sumienie
on
nosił urojenia, zawiedzenie, złość, niespełnione marzenia
sumienia nie miał, gdy wchodził do sierocińca z karabinemlat miał szesnaście
brak miłości matki, ojca
mojej odwzajemnić nie umiała wystarczyło go żywego nie zostawiać
gdy nie miał jeszcze serca