#10 More

113 11 39
                                    

Stoi po środku dużego mieszkania w centrum Londynu, które kiedyś uważał za tak niesamowicie przydatne i niezbędne. Pamięta, jak jako dziecko zawsze marzył o życiu w Europie, w zasadzie sam nawet nie wiedział czemu. Po prostu zawsze wydawało mu się to pasjonujące, choćby fakt, że przykładowo wszyscy Brytyjczycy mają swoją królową, rodzinę królewską, która łączy ich wszystkich razem, bo przecież kto ich nie kocha? I pamięta, jak gdzieś na początku kariery, kiedy w zasadzie był jeszcze gówniarzem nie wiedzącym zbyt wiele na temat życia, postanowił zainwestować w swoje własne lokum, w tym ośmiomilionowym mieście pełnym tak różnych ludzi, tak wielu kultur. Bo przecież było go stać. A teraz stoi w centrum pełnego drogich mebli salonu, przebiegając wzrokiem po urządzonym ze smakiem wnętrzu i próbuje przypomnieć sobie jakiekolwiek miłe chwile, które tu spędził. Ale prawda jest taka, że był tu zaledwie kilkanaście razy, zawsze tylko na parę krótkich dni, przeważnie w trakcie tras, rzadziej jako cel zaplanowanego przez siebie wyjazdu. Spogląda na zupełnie puste ściany, pozbawione jakichkolwiek ramek ze zdjęciami czy choćby pamiątek. Tak samo wszystkie półki czy szafki nie mają w sobie nic naprawdę wartościowego. Płaski, drogi jak chuj telewizor nie ma dla niego żadnej wartości oprócz tego, że mógłby za niego otrzymać parę dobrych groszy. Wszystko o czym marzył z Arzayle'ą, wspaniały dom, w którym nie będzie zbędnych bibelotów i mało znaczących rzeczy, które zagraciłyby pomieszczenia. Ma to wszystko, ale teraz to już nie ma znaczenia.

(a house that's full of everything we wanted, but it's an empty home)

Gdy przywołuje w myślach obraz dziewczyny, czuje cholernie niemiły ucisk w klatce piersiowej i wie, co to jest. Tęsknota i samotność pożerają go od środka, a ostatnie spotkanie z brunetką i jego desperackie błagania o jej zrozumienie jedynie to potęguje. I choć Luke wie, że nie skończyłoby się to dobrze i że z tej sytuacji nie byłoby żadnego dobrego wyjścia, codziennie modli się o to, by móc zobaczyć ją raz jeszcze. Nawet jeśli jej oczy miałyby patrzeć na niego z nienawiścią.

Ma wrażenie, jakby Arzaylea uwiązała jego serce na smyczy i za każdym razem, im bardziej się oddalała, tym mocniej ciągnęła go do siebie. I choć cały czas czuje jej obecność w swojej głowie, od której żadnym sposobem nie potrafi się uwolnić, mimo, że wypróbował już tak kurewsko wiele sposobów... Alkohol, narkotyki, głośne koncerty, muzyka, potworne wyczerpanie i wyciskanie siódmych potów przy sporcie, zakopywanie się pod kołdrą, jakby świat na zewnątrz nie istniał... To wszystko na nic, bo ona wciąż tam jest i nie ma zamiaru odejść, choćby nie wiadomo jak się starał i pragnął wreszcie zostać sam. A przez to, że ona ciągle o sobie przypomina, o tym, że tak naprawdę wcale jej nie ma, bo przecież sam ją od siebie odepchnął, czuje się tak przeraźliwie samotny i niepotrzebny. Mimo, że przecież żyją pod tym samym niebem, oddychają tym samym powietrzem.

(if me and you are living in the same place, why do we feel alone?)

I chciałby zwyczajnie móc wybierać sobie, co czuje, a czego nie, bo wtedy wszystko byłoby takie łatwe i proste. Nie musiałby wtedy wyrzucać z głowy myśli o tym, jak bardzo jest beznadziejny i jak wiele rzeczy mógł zrobić inaczej. I wszystko wyglądałoby wtedy inaczej, całe jego życie byłoby pozbawione bólu i smutku, a jedyne chwile, jakie mógłby wspominać, to te radosne. Może czasem spojrzał by na nie po upływie wielu lat z rozrzewnieniem, ale nigdy z żalem, bo wiedziałby, że czeka go jeszcze wiele wspaniałych dni, pełnych uśmiechu i radości.

(why can't we choose our emotion?)

Nie potrafi wyrzucić ze swojego serca nadziei na to, że być może jeszcze kiedyś, gdzieś w innym czasie, miejscu i świecie, czeka na nich szczęśliwe zakończenie. Że pewnego razu Arzyalea naprawdę zrozumie to, że chciał jedynie dobrego życia i dla niej, i dla siebie, a to, że nieumyślnie wszystko spieprzył, to już inna sprawa. Oczami wyobraźni już widzi, jak brunetka rzuca się w jego ramiona, z płaczem i szlochem, których nie jest w stanie powstrzymać przez żal wypełniający jej duszę, bo przecież miała tyle okazji, by się opamiętać, a zrobiła to dopiero po takim czasie, po tylu bezsennych, przepłakanych nocach zapełnionych rozrywającymi serce wspomnieniami.

youngblood / luke hemmings ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz