Kuri: Siemka siemka tu ja a wyrywa pisanie ze mną.... tam tam tam....
Angel: *wpierdala sie przez dziure w suficie* Heeeeej~ *kaszel* Co tam? :3
Kuri: Nareszcie jesteś. Robimy ten rozdział bo nas zabiją
Angel: Ze spokojem, gdy sie człowiek śpieszy to ci glany na ryj czy jakoś tak
Kuri: Dobrze, że nie jestem człowiekiem to może nie dostane.. mniejsza. Jebut pierwsza osoba
Angel: Dobra, dajta bo po tym ide na kebaba
Kuri: Angel ratuj ;-;
Angel: HAHAHAHAH!!!! BIERZ GO!!!
Kuri: Ty szujo zdradziecka
Angel: WODĄ ŚWIĘCONĄ GO TAM!
Kuri: Zabije Cie kiedyś za to... A teraz next zanim bede mokry
Angel: Wiem że mnie kochasz :*
Kuri: Miałaś być z tym cicho -,-
Kuri: Sury dzisiaj nie ma
Angel: *kłania sie Jeffowi* Wola Tessiu Tessy Tesli Teściowej jest święta