Rozdział 7

172 17 5
                                    

-Nic się nie dzieje, Cher. Co tu robisz? -zapytała ciemnoskóra.

-Przyszłam z Jasonem na jakąś komedię. Właśnie kupuje bilety. A ty? Co u Ciebie?

-Jest świetnie! A przyszłam tu, bo nie miałam specjalnych planów, więc stwierdziłam, że przyjdę na film. -powiedziała Josie. Rozmowę  dziewczyn przerwał Jason.

-Cheryl już jestem... o Josie! Cześć, co tam? -spytał chłopak z uśmiechem i podał siostrze bilet.

-Nic ciekawego. Przyszłam na film i spotkałam Cheryl. Ooo idziemy na ten sam! -oznajmiła, kiedy zobaczyła nazwę filmu, na który mieli się wybrać Blossomowie.

- To świetnie! Może siądziesz obok nas? -zapytał z szerokim uśmiechem.

-Tak z chęcią.

Weszli wspólnie do sali i siadli na miejscach. Jason obok swojej siostry, ona obok swojej koleżanki. Na ekranie pojawiły się reklamy. Między czasie zjedli trochę popcornu.

Po jakimś czasie trwania filmu oraz po falach śmiechu Josie szepnęła do koleżanki.

-Ta komedia jest najlepsza!

-Tak, jedna z lepszych jakich widziałam... -posłała delikatny uśmiech.

  •■•■•■•■•■•■•■•■•

-Musimy to powtórzyć -krzyknęła młoda McCoy

-Tak, musimy to powtórzyć.

-Przepraszam, że przeszkadzam, ale musimy już wracać. -przerwał rudowłosy.

-Jasne, ja też powinnam się zbierać. -Po której odpowiedzi przytuliła lekko Cheryl. Czternastolatka odwzajemniła udcisk, po którym delikatnie uśmiechnęła się do koleżanki. -Pa Jason, pa Cher.

-Pa! -krzyknął rudy.

-Pa. -powiedziała rudowłosa, po czym odwróciła się do brata i poszła z nim.

Heeej!
Bardzo, bardzo przepraszam. Nie mogę obiecać, że rozdziały będą dłuższe lub będą pojawiać się częściej. To nie zależy ode mnie.
Jednak zrobię co w mojej mocy!

Xoxo

Cała prawda o ... Cheryl Blossom / WOLNO PISANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz