Pov. Baekhyun
Tak na starcie muszę się pochwalić, że doświadczyłem najgorszej rzeczy jaką można zrobić osobie, która jednak nie jest rannym ptaszkiem.
Konkretnie mówiąc, to ktoś zaczął do mnie wydzwaniać o jebanej 15 rano!Tak, dla mnie 15 to jest ranek!!
Świetną porę ktoś sobie wybrał, no podziwiam!— Prywatny? — ździwiłem się delikatnie, ale postanowiłem jednak odebrać.
— Hej, tu Chanyeol. Obiecałem ci, że zadzwonie w sprawie tej wybitej szyby i.. —
— Mów ile, bo nie mam czasu —
— Eeee... 3 stówki — poinformował chłopak, lekko zmieszany.
— Na kiedy ten hajs? — zapytałem ziewając i przeciągając się na łóżku.
— Jutro o 20 jestem umówiony w warsztacie, więc spotkajmy się gdzieś jutro o 19—
— O kurwa.. To znaczy, nie moge o 19, ale pieniądze będą dostarczone —
Tylko skąd ja mu wezme tyle hajsu?!
Musze to jakoś załatwić, tylko jak jezu jezu jezu...*panika*
Dodatkowo nie mogę pójść tam jako "nocna" wersja.
Myśl Baekhyun, myśl...
— Ehhh no dobrze, niech będzie. Będę czekał jutro o 19 pod szkołą — mruknął cicho z wyczuwalną nutką smutku, czy coś w tym rodzaju.
O już wiem! Był zawiedziony, tak można to określić po jego durnym głosie.
Swoją drogą bardzo męskim i... nadal durnym głosie ahh!— Dobra, a teraz wybacz ide spać dalej —
— Oh.. Nie wiedziałem, że cię obudziłem. Przepraszam Baekhy... —
— Jest za co przepraszać — przerwałem mu wypowiedź, co ostatnio stało się jednym z moich ulubionych zajęć.
Lubie to prawie tak bardzo jak wyzywanie się z uszatkiem.
To cudowne zajęcie, mówie prawde!— Eee okej —
— No —
Nastała ta niezręczna cisza w słuchawce.
Nie żeby coś, ale okropnie mnie to rozśmieszyło i wybuchłem śmiechem, co jest dziwne.
Moja nocna wersja tak nie działa, halo co jest?!— Dobrze się czujesz? — zapytał Chan.
— Tak, a co? Martwisz się? — tym razem to ja użyłem jego tekstów przeciwko niemu.
— Tak... —
Przepraszam, ale to nie tak miało być. Co on odwala?
Mam nadzieje, że żartuje.Trzeba to obrócić dalej w żarty, bo to złe!
— Uroczy jesteś —
— Dziękuję. Ty też, ale mógłbyś być mniej chamski —
Kurwa nie... Musze coś zrobić, bo ta rozmowa schodzi na zdecydowanie zły plan! A co jeśli on jest homofobem!? I jeśli dodatkowo się dowie, że jestem pedałem to mnie prawie zabije jak... Aj kurwa mniejsza o to!
Co się ze mną dzieje!? Boże.. Nie taki jest "dzienny" Byun Baekhyun do cholery jasnej! Czas się ogarnąć, bo przez tego człowieka.. Zaczynam się zmieniać?¿
— Nie mów mi jak mam żyć — wycedziłem przez zęby i rozłączyłem się.
Zakończenie tej rozmowy było chyba najlepszym wyjściem. Oj tak!
CZYTASZ
Dark & Light ★ ChanBaek
JugendliteraturGdy wschodzi słońce Baekhyun staje się diabłem w ciele anioła... Gdy słońce zachodzi Baekhyun staje się aniołem w ciele diabła... Jedynym sposobem, aby Baekhyun mógł być sobą jest odnalezienie prawdziwej miłości, która pokocha obie jego wersje. Co s...