W radiu zaczęły się wiadomości wiec tata włączył płytę . Gdy tylko usłyszałam pierwsze dźwięki mojej ulubionej piosenki zaczęłam głośno śpiewać a zaraz za mną moja rodzina . Tata śmiał się ze mnie i mamy gdy na całe gardło śpiewałyśmy refren piosenki. Noe tylko zatykał uszy i wbił się bardziej w fotelik. Piosenka się skończyła a ja z bratem zaczęliśmy się przedrzeźniać, tata zatrzymał się na skrzyżowaniu i czekał na zielone światło. Włączyło się zielone światło, wraz z ruszeniem samochodu Noe rzucił mnie butelką w głowę i zaczęłam wrzeszczeć. Mama próbowała nas uspokoić i od pięła pas .Nagle usłyszałam głośny pisk opon i poczułam mocne szarpnięcie . Uderzyłam się w fotel taty i chyba straciłam na chwile przytomność kiedy otworzyłam oczy nie wiedziałam co się dzieje i nic nie słyszałam. Odwróciłam głowę żeby zobaczyć że Noe zatkał uszy, mimo ze jego oczy były zamoknięte leciały z nich łzy . Chciałam zobaczyć na mamę ale zamiast niej zobaczyłam tylko rozwalona szybę a na ulicy ciało kobiety. Osoby którą znałam i kochałam , teraz leżała nieruchomo na ulicy . Zaczynałam słyszeć i czuć niewyobrażalny ból głowy . Drżącą ręką od pięłam pas i próbowałam otworzyć drzwi. Nogi trzęsły mi się kiedy stawiałam pierwsze kroki do mamy która nadal się nie ruszała . Kiedy już miałam złapać mamę za rękę i powiedzieć żeby wstała poczułam jak dwie silne ręce odciągają mnie od tyłu. Zaczęłam krzyczeć i szarpać się, zauważyłam że ratownik podbiega do mojej mamy i coś sprawdza . Zaczął krzyczeć żeby szybko podali respirator, zaczęłam płakać obraz zamazywał mi się za powierzchnią łez. Okazało się ze dłonie należały do jednego z ratowników, który posadził mnie na noszach w jednej z karetek i coś do mnie mówi. Nie byłam w stanie go zrozumieć i tylko zaczęłam mocniej płakać. Wpadłam w panikę zaczęłam wrzeszczeć i wszystko rozwalać, nagle poczułam ukłucie w ramie i zobaczyłam ciemne plamki przed oczami. Wszystko zniknęło nie było już karetek i radiowozów nie słyszałam syren ani płaczu brata.
CZYTASZ
Aliquam luma
RomanceStrata bliskiej osoby zawsze będzie ciężka. Będziemy czuć smutek, złość, żal a nawet poczucie winy. Każdy radzi sobie z tym inaczej jedni lepiej, drudzy gorzej ale i tak musimy pożegnać się już na zawsze. ...