Rozdział 9

75 10 3
                                    

Przestałam biec kiedy zorientowałam się że jestem nad pięknym stawem. Poczułam sie wolna, tak jakby wszystkie problemy nagle zniknęły. Nie chciało mi się płakać, a odkąd tu przyjechałam dość często mi się to zdarzało. Wściekłość zawładneła całym moim ciałem, zaczęłam krzyczeć. Nie rozumiałam dlaczego to robił, a co gorsze nie chciał mi powiedzieć, zawsze wszystko sobie mówiliśmy, może to się zmieniło już jakiś czas temu tylko tego nie zobaczyłam?

Byłam głupia myśląc że kiedy zamieszkam z ciocią i Dorianem wszystko się ułoży, zacznę rozmawiać z ludźmi, otworzę się i nikt nie będzie wiedział że moja mama nie żyje czy, że mój ojciec jest milionerem. Liczy się to kim jestem ja i co sobą reprezentuję, ale wiadomo że coś musiało sie spieprzyć, zresztą jak zawsze.

Kiedy skończyłam zdzierać swój głos usłyszałam szelest liści, gwałtownie się odwróciłam a moim oczom ukazał sie tajemniczy chłopak ze szkoły. Mogłam mu się przyjrzeć z bliska i śmiało powiedzieć że był przystojny, a nawet bardzo. Miał na sobie szarą koszulkę na krótki rękaw z dekoltem w serek i zwykłe czarne spodnie, moją uwagę przykuły dwie inne skarpetki w różne wzorki, wydawało się to śmieszne ale powstrzymałam się od chichotu.

- Skończyłaś? - jego głos przywrócił mnie na ziemie - przestraszyłaś wszystkie zwierzęta w okolicy tymi swoimi wrzaskami.

Okey... Poczułam się jak bym dostała z liścia. Za kogo on się do chuja wafla uważa żeby tak mówić, nie wie dlaczego to robię nawet mnie nie zna i wylatuje z tekstem że przestraszyłam wszystkie zwierzęta. Na pewno jakiś jębniety.

-Słucham chyba ci się coś pomyliło, za kogo ty się uważasz żeby tak mówić? coo?!

No dobra wyżywanie sie na obcym kolesiu nie jest może najlepszym pomysłem ale kurwa sam się o to prosi, a mi skaczą hormony przed okresem więc sorry ale ze mną nie wygrasz chuju.

-Laska dziwna jesteś, drzesz mordę jak opentana - wzruszył ramionami - i na domiar tego jeszcze się czepiasz, że zwracam ci uwagę.

-Daj mi człowieku spokój, po co się do mnie odzywasz? - wrzasnełam.

Znowu wzruszył swoimi ramionkami i odmaszerował w stronę rozgałęzienia w żywopłocie. Co jeszcze mnie dzisiaj wkurwi? Bo na prawde mam juz tego wszystkiego po dziurki w nosie.

Ruszyłam w stronę przejscia w krzakach przez, które przed chwilą wyszedł chlopak. Postanowiłam zadzwonić do Viv, opowiem jej o całej sytuacji może ona mi doradzi co z tym wszystkim mam zrobić. Oczywiście tak sie wkurwiłam, że z tego wszystkiego zapomniałam zabrac ze sobą telefon.

-No to zajebiście - wymruczałam pod nosem - teraz wracać do tego zasranego domu i do jeszcze bardziej zasranego kuzynalka Doriana.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 26, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Aliquam lumaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz