Uwaga! Rozdział już sprawdzany.
Po powrocie do domu ogarnęłam się i poszłam do kuchni na kolację (w mojej Steach'owej pidżamie oczywiście) Wzięłam miskę i nalałam do niej mleka. Wsypałam płatki i podgrzałam w mikrofalówce. Udałam się do mojego pokoju, mówiąc "dobranoc" Northowi. Siadłam przy biurku i zaczęłam jeść. Odpaliłam laptopa i przeglądałam media społecznościowe. Nie miałam wielu znajomych na facebooku, tylko dwie przyjaciółki z Ameryki, Josha i drużynę SS. Nagle pojawiło się zaproszenie od Liquido. Od razu je przyjęłam i zaczęłam konwersację.
#W komputerze#
#Liquido- Cześć! Co tam?
Lu- Hej! A dobrze 😁
Liquido- Widzę, że jesteś cała w skowronkach. Mogę wiedzieć co się stało?
Lu- Powiem Ci, ale obiecaj, że nadal będziemy się kumplować.
Liquido- O, to coś poważnego. Ok. Obiecuję.
Lu- Gram w Supa Strikes!
W końcu mogę grać w football jak za czasów dzieciństwa. Szkoda tylko, że między innymi przeciwko Tobie 😕Liquido- To nic. Gratuluję Ci przyjęcia do drużyny.
Kiedy oficjalnie to ogłoszą?Lu- Na meczu z Nakamą.
Nie mogę się doczekać.#*pukanie do pokoju*
#Lu- ZW
Liquido- Ok #
Podeszłam zrezygnowana do drzwi i je otworzyłam, ale gdy zobaczyłam szczęśliwego brata uśmiech sam mi się cisnął. Dopiero po chwili zobaczyłam, że trzyma coś za plecami.
Lu- Hej bratki. Co Cię sprowadza do mego królestwa?
North- Mam dla Ciebie prezent.- Wpuściłam go do pokoju i usiedliśmy na moim łóżku. Chłopak podał mi sporą paczkę z logiem SS. "Nie wierzę,że to mu się zmieściło za plecami!"-W końcu grasz z nami w drużynie, a mecz za dwa dni i...- przerwałam mu piskliwym krzykiem
Lu- DZIĘKI! DZIĘKI! DZIĘKI! -Rzuciłam się na brata i go przytuliłam. Po chwili się odkleiliśmy od siebie a ja wzięłam paczkę i udałam się do łazienki. Otworzyłam ją a moim oczom ukazał się, strój na mecz, dresowe spodnie i bluza, koszulka (ta taka przylegająca na krótkie ramiączka) 2 torby mała i duża, bidon i korki oraz liścik, a wszystko (łącznie z listem) z logiem SS.
Korki są tylko propozycją, prawie każdy z drużyny gra w innych. Do zobaczenia na meczu.
TrenerPrzebrałam się w strój na mecz i pokazałam bratu. moja kolorowa grzywka opadała mi lekko na oko.
Lu- I jak?
North-Wszystkim kopary opadną.- zaśmiałam się cicho i przebrałam z powrotem w piżamę. Gdy się ogarnęłam brata już nie było, a ja pisałam jeszcze chwilkę z niebiesko-włosym.
CZYTASZ
Piłka, serfing, brat... |Supa Strikes ff|
FanfictionNiby normalna nastolatka mieszkająca na wyspie Kilikua. Wie, że była adoptowana, ale nie wie dlaczego. Po kilkunastu latach, gdy ma już własne życie i odizolowała się od rodziny adopcyjnej, umiera jej prawdziwy ojciec. Nie jaki North Shaw, słynny ob...