Minął jeden rok kiedy Tropiciel przyszedł tutaj. Zasypiając usłyszał rozmowę mamy z Melody-c cureczko zawsze chciałaś mieć rodzeństwo tak?- Zapytała mama Melody-mam dla ciebie dwie niespodzianki wybiesz ulubione rzeczy i je spakuj do tej waliseczki- powiedziała wskazując dużą walizkę obok Tropiciela.-Co ty na to?- Zapytała mama-jak na lato!- Powiedziała radosna melody i kiedy mama poszła Melody dała leciutko do walizki.... Tropiciela! - Dobra to będzie śmieszne-Melody przytargała walizkę do mamy.- Mamo spakowałam ulubioną rzecz i pokazała w walizce Tropiciela . Mama się zaśmiała -spokojnie Tropiciel jedzie z nami- powiedziała dalej śmiejąca się mama- naprawdę?!--naprawdę - powiedziała mama. Melody się spakowała i dała Tropicoelowi obrożę z imieniem i numerem telefonu na wszelki wypadek i pogłaskała oba psy. Trasey i Tropiciela. Napiszcie jakie niespodzianki mogła zaplanować mama Melody.
CZYTASZ
tropiciel
Fantasyoto historia o małym huski którego kupiłam kiedy miałam 8 lat i to moja najlepsza jak dotąd ksiąka ciesze się jak chcecie ją czytać to wiele dla mnie znaczy