Bonus

19 2 2
                                    

- Dooooriaaaaan! - nagły uścisk na szyi chłopaka sprawił, że ten stracił równowagę. Na szczęście w ostatniej chwili odzyskał pion. Spojrzał na osobę, która była sprawcą tej sytuacji.
- Mój ojciec zabiera mnie do hotelu "Umberto" w ten weekend. Basen, kręgle, bilard i wspaniały bar alkoholowy. Może chciałbyś się tam wybrać jako mój gość? - Rose szczebiotała podekscytowana. Mrugnęła kokieteryjnie do chłopaka. Ten stanowczo złapał jej nadgarstki i odciągnął od swojej szyi. Wolał nie skupiać na sobie uwagi ludzi obecnych na szkolnym korytarzu. Jednak wszyscy byli już tak przyzwyczajeni do żałosnych prób Rose, że nikt nie zawracał sobie nimi głowy. Kilka dziewczyn jedynie skrzywiło się na jej piskliwy głos. Brunet już miał powiedzieć co myśli o takich zagrywkach gdy za jego plecami rozległ się przyjemniejszy głos.
- Przeszkadzam? - Dorian obejrzał się, odtrącając dziewczynę. Ta zaprotestowała głośnym jęknięciem.
- Spokojnie, to nikt ważny - wyższy chłopak uśmiechnął się do Nathana. Jego odpowiedź jeszcze bardziej oburzyła Rose, która siłą wepchnęła się między chłopaków.
- Słuchaj Dorian. Jesteś jedynym przychlastem w tej szkole, który ma prawo przebywać w moim towarzystwie. Więc lepiej to doceń albo zacznę cię ignorować - zagroziła, zakładając ręce na piersiach i sprawiając, że choć przez chwilę nie świeciła dekoltem odsłaniającym połowę biustu.
- A nie możesz mnie ignorować już teraz? - chłopak uśmiechnął się lekko. Coraz bardziej wściekła Rose tupnęła nogą. Nathan przyglądał się całej sytuacji spokojnie. Nie chciał się w to wtrącać ale nudziło już go to. Kiwnął głową dając znać brunetowi, że powinni już iść. Dorian bez słowa odsunął dziewczynę i ruszył za kolegą.
- Jeszcze nie skończyłam! - zaprotestowała. Westchnął cicho i obrócił się do niej. Nie powiedział jednak nic. Zamiast tego kilkukrotnie wypchnął policzek językiem jednocześnie wykonując charakterystyczny ruch dłonią koło swojej twarzy. Po czym wskazał na oddalającego się Nathana. Oczy Rose otworzyły się szeroko. Wydała z siebie głośny krzyk obrzydzenia i rozpaczy. Wszyscy spojrzeli na nią gdy ta wybiegała ze szkoły zapłakana.
- Co jej zrobiłeś? - czerwonowłosy spojrzał pytająco na chłopaka.
- Ja tylko skorzystałem z twojej obecności żeby w końcu się jej pozbyć
- Chyba nie byłeś zbyt delikatny
- Spokojnie. Dla Ciebie będę - Dorian poszedł do niego i ostatnie zdanie wyszeptał mu do ucha.

InfamiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz