Ośmiorniczka

307 25 9
                                    

*Error's pov*

Sobie siedzę, w najspokojniejszym miejscu w całym multiversum - DustTale. Jest cicho, a Dusty-boi już dawno temu się nauczył żeby nie podchodzić więc z łatwością można uciąć drzemkę, co było moim planem, ale no coś mi nie szło.
Czy moje wycofanie było lekkim tchórzostwem? No raczej. Ale nie dużym. Dużo osób by tak zrobiło. Na pewno. Przed tym jak tamto powiedziałem wydawało się bardzo dobrym żartem....
Jestem ciekawy czy mnie szukają. Lub czy [t/i] się tym przejęła czy sobie spokojnie opowiada żarciki z Inkiem.  Lub czy by mnie polubiła gdyby nie to.... ehh. Powinienem dać sobie z tym spokój. Nie wyszło, game over. 
...Czy muszę za to przepraszać? Znaczy, to był komplement więc raczej nie, ale do jasnej cholery nie wyglądała szczęśliwa... zobaczy się. 

- Hej Eruś! Mam coś dla ciebie!

- Kurwa..... - cicho powiedziałem do siebie, od razu rozpoznając ten dziwnie niski głos.

I oto zza rogu w całej okazałości wyszedł Nightmare - jedyny z tej "złej" ekipy z którym nadal mniej więcej się kolegowałem. Znaczy tak dokładniej on mnie śledzi i próbuje dokuczać, choć nie wie że takie rzeczy raczej działają na Inku - w końcu od kogoś się nauczyłem. Reszta ekipy kontynuuje mordować bez poważnego powodu, a Crossa od dawna wcięło.

Nagle Nightmare ze swoim uśmieszkiem "zobaczymy co na to powiesz" rzucił mi pod nogi parę długich lateksowo-różowych butów na obcasach.

- Dla mnie? Jak miło z twojej strony. 

- Nie nie nie, To dla twojej nowej dziewczyny~

Do jasnej cholery, jak szybko się takie informacje rozchodzą w multiversum? 

To nie moja dziewczyna. 

- Masz dowód?

- A czy ty masz dowód, Octo-boi?

- Z tego co wiem, flirty już się zaczęły~

I co mu odpowiedzieć? Powiem prawdę - wyśmieje mnie, powiem jakiś inny powód - z łatwością zaprzeczy. Jestem pewien że ktoś nas wtedy podsłuchiwał, prawdopodobnie Fresh lub nawet Outer.

- Hah! A to niby skąd masz wiedzieć? Od Fresha? Wszyscy wiedzą że potrafi kłamać jak z nut.

Nightmare uśmiechnął się zwycięsko, to oznacza tylko jedno - pomyłka, to jednak Outer.

- Źle, Eruś, źle, oszczędź nam czasu i weź te buty, specjalnie je wziąłem z MttTale na wasze zaręczyny!

- Czyli od Gwiazdki, huh? Biedny ty, uwierzyłeś w opowieści pijanego Outera. Myślałem że jesteś mądrzejszy. Ale no cóż, przynajmniej wygrałem kolejny zakład z Inkiem.

Popatrzyłem na niego, udawając pewnego siebie z hamskim uśmieszkiem. Zerknąłem na niego aby się upewnić że nie spudłowałem i wychodzi na to że trafiłem w dziesiątkę - wystarczyło popatrzeć na jego minę.

- Byliśmy w Outertale, i tyle z tego prawdy.

Nightmare tyko coś odmruknął w odpowiedzi pod nosem, najpewniej jakieś "jeszcze zobaczysz"

- A teraz wracaj do Underlust, jestem pewien że twoi fani umierają z tęsknoty.

Najwidoczniej podziałało, bo chwilę później odszedł bez słowa, zostawiając mnie i parę lśniących butów na obcasie samotnie w środku lasu wypełnionego prochem.
Jak dobrze że szybko się poddał.

Dla wyjaśnienia: Fresh jako Fresh, często robi imprezy, i zaprasza dosłownie wszystkich. (nie mówiąc że zrobi prawie wszystko aby ktoś przyszedł, jest niezłym kłamcą to trzeba mu przyznać) Jedyni którzy nie przychodzą z własnej woli to Ink, Dream, Swap i reszta dobroczynnych duszyczek, lecz tacy którzy nie są po żadnych stronach konfliktu - jak to się mówi ci bezużyteczni - typu właśnie Outer, często się na nich pojawia, a że któryś wpadł na wspaniały pomysł zmieszania keczupu i wódki (pewnie ten Rusek)  bardzo często kończy się na wielu pijanych walkach i opowieściach.

Te imprezy są najlepszym miejscem aby się dowiedzieć co się dzieje w multiversum, więc najpewniej tak się wszyscy dowiedzieli - ostatnio była jedna.

No to pięknie, wszyscy będą mnie teraz męczyć! Tylko czekać aż Fresh się spyta kiedy impreza weselna, lub Lust poleci jakieś zabawki "własnodupnie sprawdzone".

Nie mówiąc o...

.....

- Kurwa.... - powiedziałem do siebie w panice, od razu otwierając portal prosto do Voidu

Zapomniałem o Killerze.

Kontrast [Error x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz