1 |Rozdział 1|

484 4 0
                                    

Rozdział 1
,,Porwanie"

Piątek
Spotkałam się wtedy z Julią po szkole na film, oglądaliśmy 50 twarzy greya, już chyba 5-ty raz to oglądałam ale uwielbiam ten film. Zawsze chciałam przeżyć taką przygodę bo marzyłam o takim chłopaku jak on, jednak nigdy takiego nie spotkałam.

- Nati! - krzyknęła Julia.
- Co jest? Wystraszyłaś mnie - odpowiedziałam.

- Przypomniało mi się dopiero teraz że Sandra organizuje jutro imprezę dla wszystkich znajomych z okazji swojej 19-tnastki, miałam ci przekazać już tydzień temu ale zapomniałam...

- Rychło w czas.... Czekaj... Jutro mam trening z siatki a ty biegi, a potem idziemy razem na siłownię... Czy my się wyrobimy?

- Spokojnie, wyrobimy się, weźmiemy prysznic u mnie i zostawimy u mnie rzeczy. Tak pójdziemy na imprezę bo mój dom jest po drodze a twój w przeciwną stronę, a jak będziemy wracać to wstapisz do mnie po rzeczy albo zostaniesz na noc. - powiedziała wesoło Julia.

- No okej, to zostanę na noc i obejrzymy razem drugą część greya.
- Spooooko to odrazu może wszystkie.
- Okey - zaśmiałam się i przytuliłam Julię mocno bo żadna moja koleżanka nie ma podobnego gustu i żadna nie lubi greya co dla mnie jest dziwne.

Sobota
Trening poszedł zajebiście, trener powiedział wtedy że jestem najlepsza w drużynie choć po mojej figurze nie było tego widać. Nie byłam wysoka jak niektóre, one świetne, wysportowane ciało a ja tylko ładna buźka i duże piersi, taka chudzinka ze mnie.

Od razu po treningu pojechałam autobusem na siłownię zobaczyć się z Julią i z nią poćwiczyć, aaaah zawsze zazdrościłam jej sylwetki, długie wysportowane nogi, duży tyłek, wyrzeźbiony brzuch, jedyne co miałam od niej lepsze to cycki które bardzo się rzucały w oczy. Według Julii mam boskie włosy których ona mi zazdrości, bo sama zawsze chciała być blondynką a ma prawie czarne.

Po siłowni byłam wykończona. Jednak chciałam mieć takie ciało jak Julia albo te dziewczyny z drużyny więc chodziłam ile tylko mogłam. Odstawiłyśmy swoje rzeczy u Julii, wzięłyśmy szybko prysznic i pojechałyśmy na imprezę nieźle odstawione.
W autobusie siedziałyśmy z przodu i słychać było radio. Nagle wyłapałyśmy pewien komunikat... Ciarki przebiegły przez moje plecy.

,,Psychopata na wolności, zabił 8 osób, jest niebezpieczny i agresywny, może być wszędzie..."

Dalej już nie wiedziałam co mówili bo byłam w strasznym szoku. Usłyszałam tylko że ostatnio był widziany niedaleko naszego miasta, i momentalnie zrobiło mi się zimno.

Przez ten komunikat nawet nie zauważyłam że już nasz przystanek, więc Julia złapała mnie za rękę i wyciągnęła z autobusu. Zaczęłyśmy iść w stronę domu Sandry.

Nasze Serce Pokochało PsychopatęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz