Rozdział 1

18 3 0
                                    

Nazywam się Kamila,i mam 17 lat. Chodzę do szkoły średniej i nie jestem dobra w żadnym przedmiocie. Wszyscy w dawnym moim życiu nazywali mnie kujonką.Nie mam pojęcia dlaczego.

Pierwszy dzień w szkole wydał się nie najgorszy. Siedziałam w 1 ławce z jakąś dziewczyną. Potem było najgorzej. Na przerwie wszyscy mnie wyzywali i wytykali mnie palcami. Bardzo było mi wstyd, że cała klasa mnie wyśmiewa. A komu by wstyd nie było?

Płakałam całe popołudnie w domu. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Powiedziałam mamie tylko, że nie chcę chodzić tam do szkoły. Ale nie spodziewałam się że mama mnie spyta dlaczego. Nie chciałam mówić prawdy dlatego postanowiłam skłamać.

Jutro mama stawiła się dyrektorowi, że chcę mnie wypisać. Mój plan zadziałał! Nie mogłam się powstrzymać od wielkiej radości, że mama mnie wypisuję z tej okropnej szkoły! Ale myliłam się co do mojej radości.

Dzisiaj w szkole mamy apel. Spodziewałam się, że dyrektor zawoła mnie i spyta dlaczego chciałam się wypisać. Ale na szczęście wcale dyrektor mnie nie zawołał. Na apelu było mi wstyd gdy dyrektor powiedział, że poprosiłam mamę żeby mnie wypisała.

Po apelu jak przechodziłam korytarzem wszyscy darli ze śmiechu swoje buzie, i to ze mnie. Wcale nie czułam złości tylko smutek. Nie zamierzałam zwracać na to uwagi, i poszłam do swojej szafki.

W domu odrobiłam lekcje i poszłam się położyć do łóżka, ale nie mogłam zasnąć. W nowym domu cały czas słyszałam krzyki, jakby jakaś dziewczyna krzyczała w sypialni.

Rano ubierając się usłyszałam znowu krzyk. Ale to nie tym razem kobiecy, tylko dziecięcy.





The new lifeWhere stories live. Discover now