gerard, frank i ray siedzą w swoim pokoju i gadają. nagle słychać huk. do pokoju wchodzi mikey.
ray: co to był za dźwięk?
mikey: to moja kurtka spadła...
gerard: to było chyba za głośne jak na kurtkę.
mikey: ...bo miałem ją na sobie, gdy spadła.
frank: *pod nosem* 🎶way down🎶