Rozdział 8

3 0 0
                                    


Zawiozłem ją do siebie żeby nie była sama. Sylwia i Błażej też zostali. Rodziców nie ma w domu więc czemu nie.

Gdy przekroczyłem próg domu, od razu poszedłem do siebie do pokoju i położyłem Blankę na moim łóżku. Nie przebierałem jej bo oskarżyła by mnie jeszcze o jakiś gwałt czy co. Wolałem nie ryzykować. Postawiłem jeszcze butelkę na szafce nocnej, gdyby się obudziła. Poszedłem na dół do Sylwii i Błażeja którzy oglądali jakiś film w telewizji. Siedziałem tak chwile i stwierdziłem że ta dwójka pasuje do siebie. Kto wie może coś z tego będzie.

-Nie obudziła się?- Zapytała Sylwia

-Jeszcze nie- Odpowiedziałem. Twarz Sylwii jakby posmutniała.

-Która godzina?-

-Coś około 23. Idziemy spać?-

-Okej tylko jest jeden problem- Odpowiedziałem drapiąc się niezręcznie po karku.

-Co jest?-

-Musicie spać razem. Chyba że któreś na podłodze bo ta kanapa nie jest zbyt wygodna.-stwierdziłem

Wyszło tak że Sylwia i Błażej śpią razem.

-Jak chcecie to łazienkę macie w pokoju albo na 1 piętrze.-Powiedziałem odchodząc

-Okej-odkrzyknęli jakby szeptem

Poszedłem do łazienki umyć się, zęby itp. Wyszedłem z łazienki w samych spodniach dresowych. Stwierdziłem że będę spał na podłodze w moim pokoju czyli tam gdzie śpi Blanka. Rozłożyłem materac i wziąłem zapasowy koc i poduszkę. Położyłem się na materacu i zapadłem w sen.

ok.2h później

Obudził mnie krzyk Blanki. Była przerażona. Podszedłem do łóżka i ją przytuliłem.

-Zostaw mnie! Sylwia! Sylwia!-Krzyczała

-Csii. Już dobrze. Jestem tu.-szeptałem jej

-Michał? To ty?-zapytała

-Tak to ja słoneczko- Nawet nie wiem dlaczego tak do niej powiedziałem.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 26, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bez Ciebie (Nie) Potrafię ŻyćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz