Wszystko było dobrze do czasu kiedy nie zobaczyliśmy...
Tych samych typków z którymi gadał Marcus.
Byli agresywni, ale czego można się spodziewać po takich typowych sebiksach (aut. nw czy dobrze napisałam).-E mała
-hah mała to może być twoja...- wtedy Marcus zatkał mi buzie co miało znaczyć że lepiej żebym tego nie kończyła
-daj swojej dziewczynie dokończyć
-nie to nie są jej sprawy tylko nasze powiedzcie co chcecie bo musimy się zwijać
-naszej kasy!
-Marcus jakiej kasy ?
- Maja błagam nie wtrącaj się!
Dzisiaj jej nie mam jak tylko skądś zdobędę to wam oddam ale teraz serio nie mam!-ok masz tydzień jak nie zdobędziesz tej kasy twojej lali coś może się stać. Wiec lepiej uważaj.
-ok
Wtedy Marcus złapał mnie za rękę i zaczął szybko uciekać
-Marcus spokój nie biegnij tak
Spojrzałam na twarz Marcusa...
On płakał?
Tak Marcus Gunnarsen płakał
- Boże Marcus
-co
-nie płacz przecież dali ci czas nic nam się nie stanie
-Maja ale ja nie mam tych pieniędzy i nie zdobędę ich w tydzień
-Ile ?
-40 tysięcy
Na chwile między nami zapanowała cisza.
Po chwili objęłam twarz Marcusa w swoje dłonie i głodziłam jego policzki kciukami starałam się go uspokoić.-Marcus spójrz na mnie, damy radę
-Jak?- powiedział chłopak ze zrezygnowaniem i ze łzami w oczach
-pomogę ci
-Maja...
-Słucham cię skarbie?
-Kocham cię i to bardzo
-Marcus ja ciebie też nawet mocniej
-Dziękuje że ze mną jesteś i nie rezygnujesz z naszego związku nawet jeśli twoje życie jest zagrożone przez moją głupotę
-Głuptasie zawsze będę cię kochać i nigdy cię nie zostawię obiecuje...
___________________________
Piszcie czy wam się podoba i czy wgl chcecie dalej tą książkę bo ostatnio słaba aktywność pod rozdziałami ♥️♥️
CZYTASZ
Why Us ||M.G||
RomanceDziewczyna którą skrzywdził zakochała się w nim co stanie się dalej?...