zatykam uszy watą
wpycham ją głęboko
odcinam się od twoich słówostrzegałaś że kiedyś nie wstaniesz
ale proszę
stój teraz gdy najbardziej cię potrzebuję
wezmę cię pod rękę
nie zrobimy kroku bo tobie już starczy cierpień
ale proszę zostańtym razem ty zatykasz uszy
leżąc bez sił
i odcinasz się od moich łezgdy mój świat upada
znów zatykam uszy
