<<12>>

24 3 0
                                    

Obudziły mnie kroki tytana. Ogromna bestia, której ryj wisiał przy naszym oknie. Levi wstał, on wstał, szmatę miał przy sobie. Chciał ją tytana uśpić.Tytan do niego łapę wyciąga. Gdy tytan miał wziąć kobaltowookiego do ryja, prędko obciełam rękę kreaturze. Nie zauważyłam kończyny tytana zmierzającej tu mnie. Jego palce z ogromną siłą zacisnęły się na moim ciele. Krzyknęłam z buló, chyba poroniłam. Słyszałam jeszcze stłumione krzyki Levi'a, a potem zemdlałam.

zwιadowcy ι мary ѕυeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz